Początki Prawosławia w Japonii związane są z osobą, dziś już zaliczonego do grona świętych, arcybiskupa Mikołaja. Poznajmy, choć w skrócie, dzieje tego wielkiego Człowieka. Mikołaj Kasatkin (takie miał nazwisko) urodził się w 1836 r. w miejscowości Bieroza koło Smoleńska. Był synem diakona. W dzieciństwie stracił matkę. Po zakończeniu nauki w miejscowej szkole parafialnej, wstąpił do seminarium duchownego w Smoleńsku. Następnie studiował w Petersburskiej Akademii Teologicznej. Na wszystkich etapach nauki wykazywał niezwykłe zdolności, dlatego stała przed nim perspektywa pracownika naukowego w Akademii. Jednak Opatrzność Boża przewidziała dla niego jeszcze bardziej wzniosłe zadanie – misję chrześcijaństwa na dalekich wyspach japońskich.
Kończąc studia w Akademii przypadkowo zapoznał się z ogłoszeniem, że Ambasada Rosyjska w Japonii poszukuje duchownego dla sprawowania nabożeństw w kaplicy przy Ambasadzie. Gotowość wyjazdu do Japonii młody teolog zgłosił rektorowi Akademii. Zaznaczył, że jest gotów podjąć się tego zadania, ale jako mnich. Kandydaturę przyjęto i miejscowy biskup włożył na niego szaty mnisze i udzielił mu święceń kapłańskich z błogosławieństwem wyjazdu na misję do Japonii. Wskazał też na konieczność gruntownego poznania języka japońskiego. I od tych zaleceń biskupa zaczął swoją pracę w Japonii. Po kilku latach nauki, władał już biegle językiem japońskim. Poznał historię tego kraju, jego kulturę i religię. W następnej kolejności przystąpił do tłumaczenia na japoński ksiąg liturgicznych oraz Ewangelii i listów apostolskich. Po ośmiu latach wytężonej pracy, był zdolny do podjęcia się najważniejszego swojego zadania - ewangelizacji miejscowej ludności.
Japonia jeszcze w XIX w. pomimo wysoko rozwiniętego przemysłu, była religijną pustynią. Zakorzenione od wieków pogańskie religie obejmowały wszystkie aspekty życia narodu. Mało tego, zabronione były nowe religie, w tym chrześcijaństwo. W takich warunkach przyszło się działać młodemu misjonarzowi. Współczuł on temu narodowi, który pomimo upływu dwóch tysięcy lat od przyjścia na ziemię Chrystusa, pozostawał jak przysłowiowe stado, bez pasterza. Wiedząc jakie znaczenie w życiu Japończyków ma słowo pisane, rozpoczął wydawanie czasopism, w których przekazywane były podstawy nauki chrześcijańskiej. Publikacje te znajdowały żywe zainteresowanie u wielu czytelników.
Pierwszym nawróconym na chrześcijaństwo był niejaki Katuma Sawabe, były samuraj. Za przyjęcie Prawosławia groziło mu więzienie. Były to czasy prześladowań chrześcijan. Pierwsze prześladowania były na początku XVII wieku. Obecne wywołał wielkanocny dzwon kościelny. Aresztowano wielu podejrzanych o związki z chrześcijaństwem. Sytuacja się zmieniła gdy zostały anulowane wytyczne władz w sprawie chrześcijan. Prześladowania ustały.
Z funduszy zgromadzonych z różnych darowizn z Rosji, pobudowano dom dla Misji ze szkołą i internatem oraz kaplicę do nabożeństw. Odkryto ponadto żeńską szkołę na 100 uczennic. Wkrótce otwarto również seminarium dla przygotowania kandydatów do stanu duchownego. W seminarium przez wiele lat wykładał hieromnich Mikołaj. Oprócz przedmiotów ściśle teologicznych, nauczano algebry, geometrii, geografii, historii Japonii i Rosji, psychologii i filozofii. Młodsze klasy miały charakter szkoły ogólnokształcącej. Zaznajamiano studentów z literaturą rosyjską. Nauka trwała siedem lat. Po ukończeniu czwartego roku studenci zobligowani byli przyjąć chrzest bądź opuścić seminarium. Uczelnia znalazła żywe zainteresowanie w miejscowym społeczeństwie. Potwierdza to fakt, że jeden z ministrów spraw zagranicznych Japonii umieścił w seminarium dwóch swoich synów.
W 1872 r. siedziba Misji została przeniesiona z Chakodati do Tokio. W 1880 roku, w czasie pobytu w Petersburgu hieromnich Mikołaj został podniesiony do godności biskupiej, z tytułem arcybiskupa Japonii. Po powrocie z nową siłą przystąpił do pracy. Uruchomiono wydawanie kilku periodyków, w których publikowano materiały na temat światopoglądu chrześcijańskiego. Ukazały się też czasopisma o charakterze apologetycznym. Tłumaczono na język japoński literaturę chrześcijańską. Przy Misji powstała szkoła muzyki oraz 150 osobowy zespół chórzystów.
Z wychowanków szkół duchownych utworzono liczny zespół katechetów. Głównym celem działalności Misji była ewangelizacja Japończyków. I cel ten w dużym stopniu został osiągnięty. Wielu Japończyków przyjęło chrzest. Zaistniała więc konieczność powołania nowych parafii i budowy świątyń. W 1886-1891 wzniesiono w Tokio okazałą prawosławną katedrę. Istnieje do dziś. Z czasem zbudowano świątynie i w innych miastach. Posługę kapłańską w parafiach nieśli absolwenci seminarium. Świeceń kapłańskich udzielał arcybiskup Mikołaj. Wkrótce Patriarchat moskiewski udzielił Kościołowi Prawosławnemu w Japonii pełnej autonomii.
Ale oto nastał rok 1900. Odżyły nastroje antyrosyjskie. Wojna z Rosją wisiała na włosku. Misja znalazła się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Arcybiskup Mikołaj zmuszony był wyjaśniać prawosławnym Japończykom jak się mają zachować w zaistniałej sytuacji. Czy walczyć z Rosją? W 1904 roku Japonia zerwała stosunki dyplomatyczne z Rosją. Na prośbę parafian arcybiskup Mikołaj pozostał w Misji. Część duchownych opuściło Japonię. Wkrótce do niewoli japońskiej trafiło 73 tysiące żołnierzy rosyjskich. Arcybiskup Mikołaj zaopiekował się nimi. Posługę kapłańską wśród jeńców sprawowali miejscowi duchowni, którzy opanowali język rosyjski.
Działalność hierarchy w czasie wojny była wysoko oceniona zarówno w Japonii jak i w Rosji. Zachował się list cara Mikołaja II do Arcybiskupa, w którym car wyraził swoje wysokie uznanie za postawę i wielki trud włożony w krzewienie Prawosławia w Japonii. W 1911r. uroczyście obchodzono 50-lecie służby arcybiskupa Mikołaja na ziemi japońskiej. Jubilat wysłuchał sprawozdania duchownych o aktualnej sytuacji w parafiach. Ostatnie nabożeństwo 75-letni arcybiskup Mikołaj odsłużył w 1912 r. Wkrótce wielki katedralny dzwon zwiastował odejście Władyki z tego świata.
Jak wielką miłością i szacunkiem obdarzali Japończycy zmarłego, ujawniło się dopiero w czasie pogrzebu. Tłumy ludzi przychodziły aby pożegnać umiłowanego hierarchę. Niektórzy spędzali przy grobie całą noc. Wyjątkowo wzruszającą była całonocna warta czterdziestu, na biało ubranych uczennic, które ze świecami w ręku i Ewangeliami, siedząc na podłodze, otoczyły wianuszkiem grób zmarłego. 10 kwietnia 1970 roku Rosyjska Cerkiew Prawosławna zaliczyła arcybiskupa Mikołaja do grona świętych.
Pamięć o arcybiskupie Mikołaju jest nadal żywa w Japonii. Słowo Mikołaj utrwaliło się w pamięci Japończyków do tego stopnia, że imieniem tym mianują nawet prawosławnych chrześcijan, a także Misję prawosławną w Tokio. Popularność arcybiskupa jest rzeczywiście wielka. Pozyskał ją dzięki wytrwałości w dziele, którego się podjął. Szanował każdego człowieka obojętnie kim był, jaką wyznawał wiarę. Być może tym się różnią prawosławni misjonarze od katolickich, gdzie cel uświęca środki.
Kilka lat temu grupa prawosławnej młodzieży odwiedziła Japonię. Mottem pielgrzymki było „Śladami Prawosławia w Japonii”. Pielgrzymów przyjmowano z wielką miłością. Przed nimi otworzył się świat, o którym większość z nas nie ma pojęcia. Odwiedzili kilka świątyń prawosławnych, w tym katedrę w Tokio. Uczestniczyli w nabożeństwach. Pomimo nieznajomości języka z łatwością orientowali się w przebiegu nabożeństwa. Wszystkie śpiewy cerkiewne były identyczne jak Rosji, czy u nas. Różnił je wyłącznie język. Aktualnie Cerkiew Prawosławną w Japonii reprezentuje metropolita Serafin i trzech biskupów. Siedziby biskupów diecezjalnych są w miastach Tokio, Kioto i Sendai. Szacunkowa ilość wiernych wynosi 30 tysięcy osób, należących do 150 wspólnot prawosławnych. Posługę kapłańską w tych miejscach sprawuje 30 duchownych. Cały kler składa się z rdzennych Japończyków.
Kończąc te okrojone informacje o misji prawosławia w Japonii, dowiadujemy się, że ziarno wiary chrześcijańskiej trafiło tam na podatny grunt i zaowocowało niezwykle obficie. Tak było i w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, tak było i po przyjęciu chrztu w Rosji. Są to ewidentne działania Ducha Świętego poprzez równych Apostołom głosicieli Ewangelii. Jednym z nich, bezsprzecznie, był święty Arcybiskup Mikołaj Japoński.
________________________
Oprac. na podst. Żołnierze Chrystusa
|