Zjawisko, a raczej wielki niespotykany cud, o którym będzie mowa wniniejszym opracowaniu, poraża swoją wymową. Jak wiemy, w Rosji notuje się obecnie wiele cudów związanych z ikonami Chrystusa, Matki Bożej, świętych. Ikony te, obojętnie z jakiego materiału zostały wykonane – namalowane na deskach, papierowe, a nawet odciśnięte w metalu – z nieznanych dla nas powodów nieraz wydzielają z siebie olejek o nieziemskim zapachuzwany św. mirrem. Nauka jest bezsilna aby wyjaśnić źródło pochodzenia tego olejku. Dzieje się to tak jak z relikwiami świętych, z których część wydziela podobną substancję. Tak np. mirotoczat 12 głów w Kijewo-Pieczerskoj Ławrze, relikwie św. Mikołaja w Bari we Włoszech i wiele innych. I choć do tych nieziemskich zjawisk, ze względu na częstotliwość ich występowania, już w pewnym sensie przyzwyczailiśmy się, tym nie mniej w obliczu ichstajemy w pokorze jak przed wielką tajemnicą Bożą.
Jeszcze silniejszego wstrząsu doznajemy oglądając ikonę Chrystusa pokrytą żywą krwią. Cud ten w minionych wiekach praktycznie nie był znany.10 lat temu wydarzył się onw Rosji wmiejscowości Dierżawinokoło Samaryw okręgu Orenburskim. Ikona Chrystusa była przechowywana w prywatnym mieszkaniu jednej z miejscowych parafianek. W dniu 5 maja 1999r.ikona zaczęła wydzielać św. mirro o silnym nieziemskim zapachu. Cudowną Ikonęwożono do wielu parafii i klasztorów dla modlitw i adoracji. Niektóre ikony położone obok też zaczynały wydzielać cudowny olejek.
5 kwietnia 2000r. w Wielką Środę na powierzchni ikony – na prawej błogosławiącej ręce, a potem i na czole Zbawiciela, zaczęły pojawiać się niewielkie krople czerwonej cieczy. Krople zachowywały się jak krew, powoligęstniały i zastygały. W mieszkaniuwyczuwało się zapach żywej krwi. Miejscowi duchowni, dowiedziawszy się o tym cudownym strasznym zjawisku, niezwłocznie powołali komisję w celu zbadania i przeprowadzenia ekspertyzybiochemicznej. Badania potwierdziły przypuszczenia wiernych, że ikona w cudowny sposób wydziela prawdziwą ludzką krew.Hematolodzy ustalili nawet grupę krwi – IV, która okazała się analogiczną jak na Całunie Turyńskim. Ponadto krople krwi, początkowo drobne, zaczęły powiększać się i zastygać znacznie wolniej. Z czasem z miejsctych krew zaczęłasączyć się tak obficie, że zakryła całe Oblicze Zbawiciela, a nawet pokryła znaczną część ikony.
To porażające cudowne zjawisko stało się znane niemal w całej Rosji. Ikona odwiedziła większość diecezji i bardzo wielu ludzi doznało od niej cudownych uzdrowień. Kopie cudownych ikon trafiły do adoracji i do naszego kraju.
Podobny wyciek krwi z ikony Zbawiciela miał miejsce w Jerozolimie 15 kwietnia 2001 r. w Wielki Piątek. Wtedy krew pojawiła się na ikonie usytuowanej nad kolumną biczowania. Chrystus przedstawiony jest w koronie ciernistej i ze związanymi rękoma. Krew ściekała po nogach Chrystusa. Cud widziało bardzo wielu wiernych oczekujących w bazylice Grobu Chrystusowego na cudownezejście świętego Ognia, w tym autor niniejszego opracowania. Krew jednak pozostawała w ikonie. Krople krwi były widoczne nawet poniżej stóp Chrystusa pomiędzy umieszczonym na ikonienapisem.
Co oznaczają takie niezwykłe, porażające cuda pozostaje tajemnicą Boga. Niewątpliwie są to przesłania Opatrzności Bożej do tonącej w grzechach ludzkości - ludzkości, która odrzuciła Boga i tym samym skazuje siebie na zgubę. To Chrystus jakże namacalnie pokazuje, że jest przez nas stalekrzyżowany i przelewa za nasze grzechy Swoją Najświętszą Krew.
Zacytujmy słowa modlitwy ułożonej do tej ikony:
Panie Jezu Chryste, Który na Krzyżu Golgoty, męki ukrzyżowania przecierpiałeś i Swoją Najświętszą Krew za zbawienie ludzkości przelałeś - dzisiaj ponownie ze świętej ikonySwoją Krewza nas przelewasz. Niech nie będzie to znakiem osądzenia nas za nasze grzechy leczwyrazem Twojej do nas miłości, posłuży nawróceniu odpadłychod Ciebie i naszej wiary umocnieniu. Amen.
I oto upłynął niecały rok od napisania tego artykułu i stanąłem „twarzą w twarz” przed cudownym obrazem. W życiu nie marzyłem aby zobaczyć oryginał ikony. Było to przeżycie tak niezwykłe, że nie mogłem powstrzymać się od łez. Widok oblicza Zbawiciela pokrytego niemal w całości żywą krwią – naprawdę poraża. Strasznie jest oglądać zdjęcia tej ikony, ale nie porównywalnie straszniej jest widzieć i dotykać żywej krwi Samego Boga i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa. To tak jak byśmy byli na Golgocie w czasie gdy przenajświętsza krew Zbawiciela sączyła się z ran i omywała naszą grzeszną ziemię.
Zastanówmy się, czy ten straszny cud z ikoną poruszy ludzkie sumienia? Być może, ale z pewnością nie u wielu. A czy wiemy co potęgowało straszliwe cierpienia Chrystusa na krzyżu? Otóż świadomość samotności i niemal całkowitej obojętności tych wszystkich, którzy to obserwowali, których uzdrawiał, nauczał i przed którymi czynił tak wiele cudów. Niestety, my dziś postępujemy analogicznie jak ten tłum, obserwujący ociekającego krwią Zbawiciela.
Ikona obecnie znajduje się w Monasterze „Uspienskim” na Bukowinie w miejscowości Kuliwcy. Opiekunka ikony przekazała ją do monasteru, a sama tuż przed śmiercią też wstąpiła do zakonu.
W chrześcijańskim świecie mirotoczenie ikon, a tym bardziej wyciek z nich żywej krwi, jest traktowane z niepokojem jako zwiastuny nadchodzących bied i nieszczęść.Obficie ociekająca krwią ikona samego Chrystusa jest żywym tego dowodem. Zauważmy, cud z ikoną miał miejsce w Rosji. Ikona z niewyjaśnionych powodów znalazła się na Ukrainie, tam gdzie dziś trwa wojna domowa, gdzie ginie wiele ludzi, gdzie krew, w wiekszości prawosławnych, tak obficie zrasza ziemię. A więc spełnia sie proroctwo objawione przez tę ikonę.