Piątek, 2024-11-22, 10:37 AM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [77]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Inne

DZIECI NASZYCH CZASÓW

Czym jest dzieciństwo każdy z nas wie, bowiem każdy kiedyś był dzieckiem. Niewątpliwie był to najpiękniejszy, beztroski okres życia.

Życie nasze zaczyna się w łonie matki. Nie pamiętamy tego okresu życia, ale widzimy, że pozostaje w nas wiele rzeczy przekazywanych nam przez nasze matki. To jest czułość, miłość, poświęcenie. Miłość do nas ze strony naszych matek jest bezgraniczna. Są one gotowe do największych poświęceń, nawet oddania za nas swojego życia. Chrystus powiedział, że nie ma większej miłości niż oddanie za kogoś swojego życia. Miłość matek jest bezinteresowna. Nie oczekują od nas ani wdzięczności, ani wzajemności, ale gdy takie rzeczy zdarzają się serca matek napełnia wielka radość.

Dzieciństwo nasze trwa kilka lat. W tym okresie rodzice poświęcają swoim dzieciom nie tylko wolny czas, ale najpiękniejsze dni swojego życia. W rozumieniu ich wychowanie dzieci staje się zajęciem priorytetowym.

Dzieci są kopią swoich rodziców. Od nich w genach otrzymują nie tylko ciało, ale i nieśmiertelną duszę. Otrzymują także wszelakie skłonności do czynienia dobra i zła. Zgodnie z Pismem Świętym, obojętnie jacy byli rodzice, dzieci ich przychodzą na świat w stanie bezgrzeszności. Jest to swoisty cud. W Ewangelii znajdziemy słowa Chrystusa o dzieciach. „Nie zabraniajcie dzieciom przychodzić do Mnie, do nich bowiem należy Królestwo Niebieskie” (Mk.10.14). I dalej: nikt nie wejdzie do Królestwa Bożego jeśli się nie upodobni do dzieci, to jest nie osiągnie stanu bezgrzeszności.

Wspominając czasy dzieciństwa moich dzieci wydaje się, że pomimo iż były o wiele skromniejsze warunki życia, dzieci wychowywane były w bardziej zdrowej atmosferze. Zapewniane im były rozrywki dostosowane do ich wieku. Świat dziecka nie był tak narażony na czynniki zewnętrzne, jakie obserwujemy obecnie. Czy można zapomnieć śliczną pieśń pszczółki Mai, wykonywaną przez Wodeckiego. Wytwórnia filmów dziecięcych w Bielku-Białej czyniła cuda. Jej filmiki znajdowały fanów nawet wśród dorosłych. Gdzie się podział ten świat Bolka i Loka, pieska Reksia, film o kreciku ? Obecnie przestrzeń kinową dla dzieci szczelnie zapełniły filmy zza oceanu. A wiemy doskonale, że stamtąd płyną do nas, oprócz słów o wielkiej przyjaźni, uzbrojenia wojskowe za miliardy dolarów, a głównie wszelaka propaganda. Skierowana jest zarówno do nas dorosłych w postaci wszelakich sekt i religii, a do naszych dzieci w postaci filmików. I tak jak w filmach dla dorosłych obowiązkowo musi być pokazany seks, a nawet i morderstwo, tak w filmach dla dzieci różnej maści czarodzieje, wszelakie potworki i straszydła, po obejrzeniu których dzieci nie mogą zasnąć. Twórcy tych „arcydzieł” doskonale znają nasze przysłowie: czym skorupka nasiąknie zza młodu, taką już i pozostanie. Propaganda zrobi swoje.

Istotnym wynalazkiem naszych czasów jest smartfon. To cacko jest w kieszeni każdego dorosłego, mają je i nasze dzieci i to od najmłodszych lat. Posługują się nimi nie gorzej niż dorośli. Zabiegana matka po pracy szykuje obiad. Aby dziecko jej nie przeszkadzało daje smartfon. Niby nic złego. Nie zdajemy sobie sprawy, że oddziaływanie tych urządzeń elektronicznych na świadomość dzieci jest ogromne. I to oddziaływanie negatywne. Zajrzyjmy do szkół, do przychodni. Ile dzieci cierpi na depresję, rozkojarzenie, a nawet podejmuje próby samobójcze. Według danych statystycznych  w 2023 r. próby samobójcze podejmowało 2140 osób, z czego ponad 150 ze skutkiem pozytywnym. Dla przykładu w zamożnej Szwajcarii takie samobójcze próby  podejmuje ok. 10 tysięcy młodzieży rocznie.  Paradoksem jest fakt, że  większość dzieci żyje w warunkach o jakich trudno było marzyć jeszcze kilkadziesiąt lat temu. I pomimo tego dzieci nie szanują rodziców, stają się agresywne wobec najbliższych, nie chcą się uczyć. Część z nich wszystko wie o seksie, zna smak narkotyków. Rola rodziców z konieczności ogranicza się do zapewnienia dzieciom jak najlepszych warunków życia. Wychowuje je Internet i ulica. A spróbujcie takiemu dziecku dać klapsę, czy je zbesztać za złe zachowanie.

I w tym miejscu zaczyna się tragedia zarówno rodzica jak i dziecka. Wystarczy, że taki wyrodek zadzwoni na policję ze skargą na ojca czy matkę i rodzic trafia do specjalnej kartoteki, rejestrującej przypadki wadliwego wychowania dzieci. Przy powtórnym wpisie rodzic otrzymuje niebieską kartkę, jak piłkarz żółtą na boisku. Grozi mu areszt i zabranie dziecka do specjalnego schroniska, skąd przejmie je na wychowanie rodzina zastępcza. I to już się dzieje nie w fantazyjnych opowieściach ale w rzeczywistości. Spójrzmy na Zachód. W większości państw już od kilkunastu lat istnieje tzw. Prawo Justycji. Tysiące dzieci trafia do specjalnych ośrodków i już nigdy nie wraca do swoich biologicznych rodziców. Z relacji ukazujących się nie tylko w mediach, ale i w czasopismach wynika, że próby odzyskania takich dzieci, podejmowane nawet na szczeblu prezydentów państw, są bezskuteczne. Prawo Justycji podlega bezpośrednio pod ONZ. Oto namacalny dorobek naszych czasów.

A całe to zło zaczyna się gdzieś w pieluchach naszych pociech, którym wręczamy takie niewinne cacka. Kiedyś wręczano je przy uroczystości pierwszej komunii. Dziś nie wszystkie dzieci uzyskały chrzest w kościele. Aż strach pomyśleć, jak żyć w domu gdzie dzieci nie szanują rodziców, mało tego stanowią dla nich bezpośrednie zagrożenie „odsiadki” za niewłaściwe wychowanie swojego potomstwa. Czy można w takim społeczeństwie mówić o religii, o Bogu. To już, niestety, echo minionych lat.

Na zakończenie wróćmy jeszcze do początku tych rozważań. A tak zaczynało się pięknie. Pociechy dawały nam tyle radości, a my im wszystko co najlepsze, co posiadaliśmy. Jednak życie pokazało nam co innego. Być może tym należy tłumaczyć brak przyrostu naturalnego w Europie.

Kategoria: Inne | Dodał: pielgrzym (2024-01-15)
Odsłon: 104