Piątek, 2024-04-26, 1:45 PM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [76]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Tradycje prawosławia

DZWONY KOŚCIELNE
DZWONY KOŚCIELNE
Tradycja używania dzwonów w Kościołach chrześcijańskich sięga zamierzchłych czasów. Rosja przejęła ją z Bizancjum razem z rytem nabożeństw, śpiewem cerkiewnym, a także z architekturą świątyń. Dzwony stały się więc stałym elementem wyposażenia świątyń. Zawieszano je zwykle w specjalnej nadbudówce z kopułą nad wejściem do cerkwi. Czasami budowano dzwonnice wolno stojące. Takie dzwonnice do dziś zachowały się na Kremlu w Moskwie, w wielkich monasterach, zwanych ławrami. Taką piękną dzwonnicę miał, zburzony w dwudziestych latach ub.w. sobór Aleksandra Newskiego w Warszawie.

Samo powstanie dzwonów stanowi złożoną procedurę. Zwykle odlewane są z półszlachetnych materiałów, stąd ich niezwykły dźwięk. Na zewnątrz umieszcza się oblicze świętego, któremu poświęca się dany dzwon. Dzwony więc mają swoje imiona. Po wyświęceniu stają się obiektem sakralnym. W każdej prawosławnej świątyni znajduje się po kilka, a czasami i po kilkanaście dzwonów. Główny, największy dzwon zwie się błagowiestom, czyli zwiastunem dobrych wieści. Wierni słysząc taki dzwon zwykle żegnają się.

W Rosji przyjęło się odlewać dzwony duże, majestatyczne. Pomijając taki wielotonowy, uszkodzony dzwon na Kremlu, zwany „carem dzwonów”, chyba największy z czynnych pozostaje dzwon w Troice-Siergijewoj Ławrze pod Moskwą. Jego dźwięk przypomina uderzenie wielkiego zegara ze zwielokrotnioną siłą. To nawet nie dźwięk, to cała harmonia dźwięków wypełniająca sobą ogromną przestrzeń. Wsłuchując się w harmonię tych dźwięków doświadcza się błogości i zachwytu. Podobnych doznań doświadczy pielgrzym i w Kijewo-Pieczerskiej Ławrze. Zatraca się wyczucie rytmicznych uderzeń dzwonu i przestrzeń Ławry napełnia falowanie dźwięków. Pielgrzymi odwiedzający Wyspy Sołowieckie mówią, że przy dobrej pogodzie głos monasterskich dzwonów słychać nawet w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów porcie Kiem. Wielki dzwon był także i u nas w Warszawie. Na dzwonnicy św. Aleksandra Newskiego znajdował się dzwon o wadze 26,5 t. Był on piątym co do wielkości dzwonem w byłej Rosji. Samo serce ważyło ponad tonę. Łączny ciężar dzwonów wynosił 40 ton.

Dzwony w prawosławiu odgrywają wielką rolę. Służą głównie do zwoływania wiernych na nabożeństwa bądź podkreślenia wielkich wydarzeń w życiu cerkwi. Dzwonimy przez cały dzień na Wielkanoc. Dzwonimy w czasie procesji czy powitania naszych hierarchów. Dzwon towarzyszy nam w ostatniej drodze naszego życia. Dzwonimy „na wieruju”. Dzwon na Liturgii sygnalizuje wiernym, którzy z jakichś powodów nie uczestniczą w nabożeństwie, że zaczyna się Kanon Eucharystyczny, najważniejsza część św. Liturgii. Wierzący, po usłyszeniu tego dzwonu zwykle zawieszali jakąkolwiek aktywność, żegnali się i modlitewnie łączyli się ze świątynią. Dziś wierni, nawet będący w cerkwi, w tym czasie stawiają świece, zajmują się swoimi dziećmi itp. Świadczy to o niskim poziomie wiedzy o nabożeństwach wśród naszych wiernych.

Naukowo zostało udowodnione, że dzwony oddziaływają negatywnie na zachowanie wirusów. W modlitwie na poświęcenie dzwonów mówi się o oczyszczającej sile dźwięku, eliminującej nawet morowe powietrze. I tak, w 1771 r. w Europie wybuchła wielka epidemia dżumy. W Rosji w wielu świątyniach zadzwoniły dzwony. Bez przerwy dzwoniono całą dobę. I Rosja uniknęła epidemii. Niestety, zadomowiła się ona w Europie Zachodniej, gdzie utraciło życie około 30 procent jej mieszkańców.

W naszych czasach w laboratoriach, badających akustykę dzwonów, stwierdzono, że fala dźwiękowa, po uderzeniu dzwonu, formuje się w kształcie krzyża. Stąd twierdzenie, że głos dzwonu eliminuje z otoczenia duchy nieczyste. Dlatego z taką furią komuniści niszczyli wszelkie dzwony. Jako ciekawostka podano, że wirusy giną w określonym zakresie fal dźwięku. Stwierdzono, że dzwony działają jak generatory energii w ultradźwiękowym zakresie, w którym wirusy i bakterie tracą swoją chorobotwórczą właściwość.

Będąc z pielgrzymką w wielkich monasterach Rosji czy Ukrainy czasami pozwalano nam wejść na dzwonnicę. Z ciekawością obserwowaliśmy, jak za nami wspinały się kobiety z chorymi dziećmi. Całowały one serca dzwonów, przykładały do nich swoje pociechy. Dowodzi to, jak silna jest wiara w uzdrawiającą moc dzwonów.

W katedralnym soborze Rygi zademonstrowano nam muzykę dzwonów. Całą grupą byliśmy na dzwonnicy. Za pulpitem usiadł miejscowy diakon i pokazał co skomponował. Pokaz trwał kilkadziesiąt minut. Była to muzyka niesamowita, przygotowana na przyjazd do Rygi Patriarchy. Słuchała tej muzyki cała Ryga. Szkoda, że nikt z nas nie nagrał tego niezwykłego koncertu.

Dla opanowania techniki dzwonienia organizowane są specjalne kursy oraz przeprowadzane konkursy dzwonienia. Dziś nie do pomyślenia jest prawosławne nabożeństwo bez dzwonów.

Każdy z nas z łatwością odróżnia dźwięk dzwonów w cerkwiach i kościołach katolickich. Być może do produkcji dzwonów używane są inne materiały, a może przyczynia się do tego i sposób zawieszenia dzwonów. W świątyniach prawosławnych dzwony są nieruchome. Porusza się jedynie ich serca. W kościołach katolickich dzwony są ruchome, a serce uderza razem z ruchem dzwonu.

I jeszcze dla przypomnienia. Po spaleniu sanktuarium na Grabarce, papież Jan Paweł II wręczył siostrom kopertę na wsparcie przy odbudowie, zaś ówczesny Prezydent W.Jaruzelski, Marszałek Sejmu M.Kozakiewicz i Marszałem Senatu A.Stelmachowski – zafundowali dzwony na Grabarkę. Nazwiska fundatorów są uwiecznione na dzwonach. Piękny gest wobec prawosławnych.

Kategoria: Tradycje prawosławia | Dodał: pielgrzym (2018-03-12)
Odsłon: 699