Środa, 2024-04-24, 7:57 AM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [76]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Bliski wschód

Zapomniani bracia

Pod takim tytułem  ukazał się  niezwykły Album poświecony ginącemu światu chrześcijan Bliskiego Wschodu. Jest to dzieło unikalne,  powstałe  w wyniku   badań terenowych prowadzonych w latach 1998 – 2000 przez Instytut Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Badaniami były objęte  wspólnoty    chrześcijan zamieszkałych w Turcji, Syrii, Libanie, Jordanii, Iraku i w Izraelu.

Tak się składa, że tereny wymieniowych państw dość dobrze poznałem mieszkając przez 10 lat na Bliskim Wschodzie, a następnie odwiedzając najważniejsze miejsca historyczne  i sanktuaria tych ziem już jako pielgrzym – stąd przedstawiona w Albumie zarówno problematyka jak i unikalne zdjęcia są  bliskie mojemu sercu. Mieszkałem wśród tych ludzi, odwiedzałem  ich świątynie, ich stare klasztory, poznałem wielu z nich, w tym ich duchowieństwa. Gdy przeglądam Album poznaję  wiele twarzy, z którymi obcowałem i z kontaktów tych wyniosłem jak najlepsze wspomnienia o ludziach,  choć  żyjących w morzu islamu,  jednak reprezentujących tak wiele nie skażonych cywilizacją zachodu ludzkich cech – gościnność, otwartość, brak uprzedzeń. W ich świecie istnieje jeszcze takie pojęcie, że każdy kto wierzy w Chrystusa jest ich bratem.

Wiadomym jest, że chrześcijaństwo narodziło się na Bliskim Wschodzie. Kolebką jego jest Palestyna do dziś zwana Ziemią Świętą. Tam nauczał Chrystus. Tam rozpoczęli swoją działalność misyjną apostołowie. Wkrótce jednak, na skutek prześladowań, centrum wczesnego chrześcijaństwa przenosi się do Syrii. Tu po raz pierwszy wyznawców Chrystusa zaczęto nazywać Christianoi. W Syrii bujnie rozwija się  monastycyzm.   Założony w Egipcie  rozkwita  w Syrii.   Jego owoce to wielu świętych,  w  tym  takie postacie jak Efrem Sirin, Szymon Słupnik i wielu innych. Chrześcijańskie dzieje Bliskiego Wschodu imponują swoim bogactwem. Tu powstają najważniejsze ośrodki myśli teologicznej.  Założone zostają pierwsze szkoły teologiczne w Kapadocji, Antiochii, Edessie i Aleksandrii. Tu działają powszechnie znani ojcowie kościoła – Bazyli Wielki, Jan Chryzostom, Grzegorz Teolog i wielu innych. I zanim na terenach tych zapanował islam, dziesiątkując wspólnoty chrześcijańskie,  już w  V wieku doszło do głębokiego  rozłamu w samym Kościele.    

Z tych powodów od piętnastu wieków  znaczna część tych wspólnot  pozostaje poza głównymi ośrodkami chrześcijaństwa.  Mowa tu o wielkiej rodzinie chrześcijańskiej, której drogi przed wiekami rozeszły się oddzielając się od Kościoła Powszechnego.

Do dziś wielu ludzi nie uświadamia sobie, że brzemienny w skutkach rozłam  Kościoła na prawosławie i rzymski katolicyzm z XI w. nie był jedynym w historii chrześcijaństwa  podziałem. Było ich wiele. Jednakże  jednym z pierwszych głębokim podziałem istniejącym do dziś,  było odpadnięcie od jedności Kościoła  nestorian.  

Twórcą ich doktryny teologicznej nestorian  był  człowiek piastujący najwyższy urząd w Kościele, a więc patriarcha Bizantyjski Nestoriusz. Twierdził on, iż boski Logos wcielił się w Jezusa dopiero po narodzinach, dzięki czemu Jego dwie natury pozostały odrębne.  Maria więc urodziła tylko człowieka, gdyż żadna istota stworzona nie mogła urodzić Boga. Tak więc nie można Marii nazywać Bogurodzicą, lecz wyłącznie Matką Jezusa. Odwieczny Bóg, twierdził on, zamieszkał w Jezusie i opuścił go przed ukrzyżowaniem. Filozofia Nestorisza z czasem uległa pewnemu złagodzeniu. Mianowicie teolodzy Bliskiego Wschodu zaczęli twierdzić, iż na skutek wcielenia natura ludzka w Chrystusie rozpłynęła się w naturze Boskiej. A zatem pozostaje w Chrystusie tylko jedna natura. Pojęcie to określono jako monofizytyzm. Pomimo  potępienia tych teorii na soborze Chalcedońskim  w 451 roku i ogłoszeniu dogmatu o dwóch naturach Chrystusa złączonych w jednej osobie Zbawiciela - wyznawcy monofizytyzmu nie wyrzekli się swojej  teorii. Mało tego, oprócz Syrii, przyjęły ją   Kościoły koptyjskie w  Egipcie i w Etiopii, a także Kościół ormiański, które tym samym odpadły od jedności z Kościołem Powszechnym.  Sytuacji nie zmieniły nawet podjęte prześladowania,  w wyniku  których nestorianie  syryjscy osiedlili się na rubieżach cesarstwa rzymskiego – w Mezopotamii, a nawet w Persji.  Stan taki praktycznie trwa do dziś. Mianują się oni jako wschodni chrześcijanie ortodoksyjni.  W okresie swojego rozkwitu  nestorianie syryjscy podjęli zakrojoną na szeroką skalę działalność misyjną. Ewangelizację rozpoczęli od sąsiadujących z nimi półkoczowniczych plemion arabskich. Już w IV w. w dzisiejszej Petrze w Jordanii była katedra metropolity. Praktycznie cała Mezopotamia, czyli dzisiejszy Irak, była chrześcijańska. Kroniki podają, że było tam ponad 20 biskupów. Chrześcijaństwo dotarło również do dzisiejszych terenów Arabii Saudyjskiej i Jemenu. Gminy chrześcijańskie były też w Mekce - późniejszej  kolebce  islamu.  To  od  mnichów syryjskich,  jak  głosi  podanie, Mahomet usłyszał o religii Jezusa. Szlakiem jedwabnym dotarli nestorianie   w głąb  Azji. Nieśli nie tylko religię ale i oświatę i medycynę. W Persji utworzyli słynne centrum medyczne, które wywarło ogromny wpływ na rozwój arabskiej sztuki lekarskiej. W Samarkandzie, Bucharze i Taszkiencie założone zostały biskupstwa. W VII w. nestorianie dotarli do Chin oraz Tybetu, Indii i nawet na Cejlon. Pod koniec V w. nauka Nestoriusza została  ogłoszona oficjalną doktryną Kościoła w Persji. Wyrazem tego było nadanie tytułu Katolikosa Wchodu biskupowi Seleucji – Ktesyfonu, niegdyś stolicy Persji w dzisiejszym Iraku. Surowa dyscyplina monastyczna oraz dziedzictwo intelektualne  akademii w Edessie (dzisiaj  nazywana Lurfą w Turcji) tłumaczą zdumiewające sukcesy misjonarzy nestoriańskich w ewangelizacji Arabii, Persji, Turkiestanu, Chin i Tybetu, Mongolii i Mandżurii, Indii, Cejlonu i Jawy. Dzięki imponującej działalności misyjnej  na bezkresnych obszarach Azji Kościół wschodnio-syryjski w średniowieczu  stał się najbardziej rozległą wspólnotą chrześcijańską na świecie. Dysponował on wówczas 27 metropoliami i 230 diecezjami, zamieszkałymi przez kilkadziesiąt milionów wiernych.  

Nestoriańskie  dzieło ewangelizacji rozległych obszarów Azji zostało jednak zniweczone niemal w całości przez trzy potężne siły Bliskiego i Dalekiego Wschodu: islam, dynastię Ming w Chinach oraz hordy Tamerlana. Islam do końca VIII w. obrócił w proch wszelkie ślady chrześcijańskiej przeszłości Półwyspu Arabskiego, dynastia Ming podjęła bezlitosną walkę z obcymi wpływami kulturowymi, zaś hordy Tamerlana, znanego też jako Timur, jak barbarzyńska nawałnica z XIV wieku niszczyły wszystko co napotkały na swej drodze. W efekcie tych działań  chrześcijaństwo na zawsze wymazane zostało z wielu bezkresnych obszarów Azji.   

Szczątki niegdyś potężnych gmin nestoriańskich pozostały jedynie na południowo-wschodnich  rubieżach Turcji, w północnym Iraku,  Syrii i częściowo w Jordanii. Monofizyci syryjscy  mianują się jakobitami. Głowa ich kościoła, jako patriarcha, rezyduje w Damaszku. Zaś patriarcha nestorian ma swoją  rezydencję w Bagdadzie.

W XIX w. część nestorian przyjęło unię z Watykanem. W odróżnieniu od innych wyznań zaczęto ich nazywać Chaldejczykami, choć nie mają nic wspólnego z historyczną Chaldeją czyli z Babilonem.  Ich zwierzchnik, noszący tytuł patriarchy Babilonu, również rezyduje w Bagdadzie.

Większość z tych wyznań zachowała ryt dawnych liturgii  odprawianych w języku aramejskim zbliżonym do języka, w którym nauczał Chrystus. Komunię podaje się pod dwoma postaciami. Istnieje też tradycja agap, czyli wspólnych posiłków po liturgii. Zanika natomiast tradycja sakramentu pokuty czyli spowiedzi przed komunią. Zjawisko to jest niemal powszechne na całym Bliskim Wschodzie i dotyczy nie tylko monofizytów ale  i prawosławnych.  Na skutek tego  wiekszość wiernych znacznie częściej przystępuje do komunii.  

Wobec niejednokrotnie wrogiego stosunku środowiska do mniejszości religijnych, a także na skutek zawirowań politycznych na Bliskim Wschodzie, wielu chrześcijan z tych rejonów, w tym monofizytów, na zawsze opuściło swoje rodzinne strony emigrując głównie do Stanów Zjednoczonych. Ci co pozostali w większości żyją w ubóstwie. W ich klasztorach dożywają sędziwi mnisi. Dziś na skutek okupacji Iraku przez USA,  pod osłoną ich wojsk, napłynęła do tego kraju  lawina misjonarzy z przeróżnych sekt z Ameryki. Sekty te, dysponując znacznymi środkami finansowymi, dziesiątkują resztki starożytnych gmin chrześcijańskich. Tak więc wielka niegdyś rodzina chrześcijan monofizytów Bliskiego Wschodu – zapomnianych  naszych braci w wierze -  rozpłynęła się po świecie, a nawet można powiedzieć dożywa swoich dni. Garstka jakobitów ze stolicą w Damaszku liczy obecnie ok.  80 tys. wiernych. Nie wiele więcej  liczy wspólnota w Iraku czy też zamieszkująca na rubieżach Turcji. Szacuje się, że liczba wszystkich nestorian żyjących w Azji Mniejszej nie przekracza ćwierć miliona.        

 

Kategoria: Bliski wschód | Dodał: pielgrzym (2009-09-29)
Odsłon: 1931