Środa, 2024-04-24, 0:30 AM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [76]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Relikwie i cudowne ikony

ŚWIĘTA KSIĘŻNA OLSZAŃSKA
Będąc w Kijewo-Pieczerskiej Ławrze zawsze schodziłem do podziemi, do jaskiń, aby pokłonić się relikwiom świętych. Jest to świat unikalny w skali światowej. Nigdzie bowiem na świecie nie znajdziemy w jednym miejscu takiej ilości relikwii świętych. Aktualnie jest tam 123 relikwii. Sam pobyt w tym niezwykłym miejscu uświęca. Gasi w człowieku jego dumę, jego pychę, jego wielkość i pokazuje świat, do którego Bóg powołał i nas wszystkich - do świętości.
 
Przechodząc korytarzami, w niszach których ustawione są relikwiarze, zawsze zastanawiałem się, dlaczego w tym „unikalnym męskim gronie świętych” znajdują się relikwie chyba jedynej niewiasty św. Julianii, Księżny Olszańskiej. Kijewo-Pieczerska Ławra od zawsze była monasterem męskim. A tu taki wyjątek. Zajrzałem więc do „Żywotów świętych” i oto co przeczytałem:
 
„W pobliżu cerkwi Zaśnięcia Bogarodzicy podczas kopania grobu znaleziono trumnę pochowanej niegdyś Julianii, Księżny Olszańskiej. Ciało było białe, zachowane w takim stanie, że zmarła wyglądała jak żywa, śpiąca. Ubrana była w kolorowe szaty ozdobione jedwabiem i złotem. Wszystko wyglądało świeżo, nie tknięte przez czas. Na szyi miała bogaty złoty naszyjnik, na rękach złote pierścienie ze szlachetnymi kamieniami, na głowie złoty wieniec, w uszach złote kolczyki. Trumna znajdowała się tuż obok ściany cerkwi, głową skierowaną na południe. Nad trumną znajdowała się kamienna płyta, na której wyryty był herb Książąt Olszańskich. Do trumny przymocowana była srebrna, pozłacana płytka z herbem i napisem „Julianija, Księżna Olszańska, córka Grzegorza Olszańskiego. Zmarła w wieku 16 lat od urodzenia”. Relikwie świętej zostały wyjęte i przeniesione do cerkwi Pieczerskiej.
 
Po jakimś czasie, gdy metropolitą kijowskim został Piotr Mohyła (1574 – 1647), święta zjawiła mu się w cudownym widzeniu zwracając uwagę, że relikwie jej pozostają bez należytego poszanowania. Faktycznie nie oddawano im należnej czci. Wtedy metropolita polecił siostrom zakonnym przygotować stosowny strój dla relikwii. Sporządzono także nowy relikwiarz, w którym spoczęło ciało świętej. Przy udziale całej zakonnej braci, po nabożeństwie relikwie uroczyście przeniesiono do pieczar i złożono obok relikwii innych świętych.  Przez wiele lat  relikwiarz był otwarty i wszyscy odwiedzający pieczary mogli     wielbić Boga za zachowanie,  wyglądajacej jak żywej,   twarzy świętej  i jej ubioru.  Na skutek pożaru w 1718 r. relikwie ucierpiały i zostały zamkniete w relikwiarzu.
Wszyscy, którzy z wiarą proszą o wstawiennictwo św. Julianii, otrzymują je.
 
Przy jej relikwiach do dziś dzieje się wiele cudów. W „Żywotach” zachował się niezwykły opis jednego z cudów. Pewien zły człowiek wszedł do podziemi i dokonał kradzieży złotego pierścienia, będącego na ręku świętej. Po wyjściu z podziemi oszalał, wstąpił w niego zły duch i wkrótce odszedł z tego świata.
 
Jak widzimy, w opisie życia świętej nie znajdujemy ani szczególnych jej wyrzeczeń, ani życia w izolacji od świata, ani ascetyzmu - tak charakterystycznych dla wielkich świętych. Pomimo to Cerkiew czci ją jako świętą. Na każdym nabożeństwie „Całonocnego Czuwania” wspominane jest jej święte imię pośród imion wielu wielkich świętych.    Złożenie relikwii w podziemiach Ławry w Kijowie jest również wymowne. Zastanówmy się nad tym przez chwilę.
 
Po pierwsze rozważmy co dzieje się z nami po chrzcie świętym. Cerkiew naucza, że wyrzekamy się szatana i ślubujemy wierność Chrystusowi, zostajemy oczyszczeni z grzechu i uzyskujemy łaskę Ducha Świętego, jako zadatek i nasienie życia wiecznego. I jeśli z tego nasienia przy naszym staraniu wykiełkuje i rozwinie się w nas dobry owoc, dostąpimy zbawienia. W szczególności dotyczy to chrztu niemowląt, gdy życie fizyczne i duchowe zaczyna się niemal jednocześnie. Ponadto jeśli dzieciom od niemowlęcia umożliwimy przyjmowanie świętych Darów Eucharystycznych, rozwinie się w nich ten cudowny zalążek świętości. O dzieciach Chrystus mówił: „nie wzbraniajcie im przychodzić do Mnie, do nich bowiem należy Królestwo Niebieskie”. Zbawiciel mówił ponadto, że i my, dorośli, nie wejdziemy do tego Królestwa, jeśli nie upodobnimy się do dzieci. Widzimy zatem, że jeśli zachowamy swój dziecięcy, omyty wodą świętego chrztu stan, dostąpimy zbawienia. Nie znamy szczegółów z życia Księżny Olszańskiej. Nie ma jednak wątpliwości, że święta aż do śmierci zachowała swoją dziewczęcą niewinność i czystość. A Bóg szczególnie umiłował czyste, cnotliwe życie. Dlatego nagradza takich ludzi sprawiając, że ich imiona Kościół umieszcza pośród imion świętych dla wiecznej adoracji, jako orędowników za nas grzesznych przed Tronem Bożym.
 
Jeszcze zwróćmy uwagę, na pewien szczegół dotyczący odzienia św. Julianii. Pochowana została w stroju przypominającym strój ślubny. Nie oznacza to wcale, że szykowała się do zamążpójścia. W tradycji rosyjskiej było ubieranie dziewczyn w ich ostatnią drogę w strój ślubny, na znak ich zaślubin Chrystusowi.
 
W „Pouczeniach wielkich starców rosyjskich” znajdujemy wypowiedź św. Warsonofiusza z Pustelni Optyńskiej na temat pogrzebu dziewczyn. „Dawno temu do Pustelni naszej przybyła młoda, bardzo ładna, dziewczyna o imieniu Barbara. Monaster bardzo jej się spodobał. Była tu ze swoją matką. Po jakimś czasie, gdy obie wracały do domu, napotkały niezwykły kondukt pogrzebowy. Był to pogrzeb młodej dziewczyny. Niegdyś w Rosji był taki zwyczaj, że trumny zmarłych dziewcząt zanosiły na cmentarz dziewczęta. Tak było i tym razem. Wszystkie dziewczęta były ubrane na biało i udekorowane białymi kwiatami. Trumna też była biała. Zmarła była w sukni ślubnej, pokryta białymi kwiatami. Widząc ten niezwykły i rozczulający pogrzeb zachwycona Barbara wykrzyknęła: Ale szczęśliwa, ale szczęśliwa! Oburzona matka odpowiedziała, jakież tu szczęście, to przecież pogrzeb. Zawiozę cię do Moskwy, a tam na balach będziesz podziwiana ze względu na swoją urodę.
 
Minął jakiś czas i dziewczyna zapragnęła ponownie odwiedzić Pustelnię Optyńską. Jednak w drodze stało się nieszczęście. Wystraszony czymś koń poniósł i podróżniczka wpadła do rzeki i utonęła. I tak spełniło się jej marzenie o szczęśliwym, radosnym odejściu z tego świata. Pochowana została, jak zwyczaj nakazywał, w sukni ślubnej i w białej trumnie. Przez to, że tak umiłowała Pustelnię, bracia zdecydowali pochować ją tuż za ołtarzem głównej cerkwi. Bóg widział zachwyt czystej, niewinnej duszy, nie skalanej przez świat i spełnił jej życzenie, zabierając do Siebie, dla wiecznej szczęśliwości”.
 
Być może podobnie było i w życiu św. Julianii. Z woli Bożej zdecydowano postawić jej relikwiarz pomiędzy wielu świętych Kijewo-Pieczerskich. Cerkiew prosi świętą o wstawiennictwo u Boga za nas wszystkich.
 
Opowieść tę powinno się zaadresować szczególnie do młodzieży, do naszych dziewczyn, które tak często wpadają w wir tego świata, tracą swoją niewinność i grzęzną w grzechu rozwiązłości nieraz przez całe swoje życie. A powinny wiedzieć, że jest to grzech śmiertelny.

Post scriptum.

W kontekście opisanych tradycji pochówku dziewczyn w strojach ślubnych, chciałem powiedzieć, że podobny pogrzeb miał miejsce i w mojej rodzinie. Było to na Podlasiu, w Hajnówce. Córka mojego brata, a moja chrześniaczka, Elżbieta została bestialsko zamordowana w domu rodzinnym. Nie miała jeszcze skończonych 18 lat. Zwyrodnialec zanim  zamordował pokaleczył nożyczkami całe jej ciało, że ociekała krwią. Było to wydarzenie głośne. Ela przyjęła śmierć męczeńską.  I w tym przypadku pochowano ją w stroju ślubnym. Jej rodzona siostra (bliźniaczka) Lena już od kilku lat niesie posługę w skicie w Odrynkach i modli się o spokój duszy swojej siostry.   
Kategoria: Relikwie i cudowne ikony | Dodał: pielgrzym (2013-04-07)
Odsłon: 1839