Sobota, 2024-04-20, 6:13 AM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [76]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Pielgrzymki

PIELGRZYMKA NA PATMOS
Od wielu lat marzyłem aby odwiedzić Patmos, zobaczyć miejsce zesłania św. Ewangelisty Jana, a głównie jaskinię, w której Bóg odsłonił ludzkości tajemnicę świata. Wydarzenie na Patmos ma znaczenie eschatologiczne. Księga, która tam powstała nazywa się Apokalipsą, czyli odsłonięciem tajemnicy, objawieniem tego co ma nastąpić w dziejach ludzkości i Kościoła.
 
Patmos to jedna z wielu wysp na Morzu Egejskim, we wschodniej jego części, niemal na wysokości Izmiru. Jest to wyspa skalista, o powierzchni zaledwie 34 km kwadratowych. Należy do archipelagu Dodekanez.
 
W 95 roku na tę dziką, prawie bezludną, wyspę został zesłany św. Ewangelista Jan - jedyny z Apostołów, któremu sądzone było uniknąć śmierci męczeńskiej. Towarzyszył mu jego uczeń św. Prochor. Mieszkali w jednej z licznych jaskiń u podnóża góry, na której obecnie wznosi się wielki monaster, noszący imię Apostoła.
 
Wiadomo, że św. Jan był ulubionym uczniem Chrystusa i dozgonnym opiekunem Jego Matki, Przenajświętszej Bogarodzicy. I to właśnie św. Janowi w tej malutkiej jaskini na Patmos objawił się Chrystus, ale już w glorii, jako Bóg i władca wszechświata. O wydarzeniu tym Ewangelista pisze tak:
 
„Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa. Doznałem zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby Trąby mówiącej: „Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom: do Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardes, Filadelfii i Laodycei”. I obróciłem się, by widzieć, co za głos do mnie mówił; a obróciwszy się ujrzałem siedem złotych świeczników i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego w szatę do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem. Głowa Jego i włosy białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy Jego jak płomień ognia. Stopy jego podobne do drogocennego metalu, jak gdyby w piecu rozżarzonego, głos Jego jak głos wielu wód. W prawej ręce miał siedem gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A Jego wygląd – jak słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy. Kiedy Go ujrzałem, do stóp Jego upadłem jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: „Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani. Napisz więc to, co widziałeś, i to co jest, i to co potem musi się stać” (Ap.1.9-19).
 
Istnieje przypuszczenie, że św. Jan w czasie objawienia mógł być w stanie komy, jak sam mówi „upadłem jak martwy”. Miejsce, gdzie leżał Ewangelista jest wydzielone, a wezgłowie otoczone jest srebrną areolą. Obok znajduje się mały uskok w skale, na którym św. Prochor zapisywał słowa i widzenia swojego nauczyciela. Nad wejściem do jaskini zwisa potężna półokrągła skała, pęknięta na trzy równe części, symbolizująca Trójcę Świętą. Z tego pęknięcia św. Jan słyszał głos Boga i wizje Apokalipsy. Obecnie w jaskini są dwa bardzo stare ikonostasy i za nimi ołtarze. Nabożeństwa odprawia jedyny mieszkający tu mnich. Nad jaskinią powstały zabudowania klasztorne i być może w przeszłości mieszkało tu więcej zakonników. Przybywa tu wielu turystów i pielgrzymów - jedni z ciekawości, inni by się pomodlić i choć przez chwilę pobyć w tym świętym, unikalnym na ziemi miejscu.
 
Na wyspie Patmos istnieje dużo jaskiń, w których do dziś mieszkają samotni pustelnicy. Oprócz tego powstało tu 365 niewielkich cerkiewek, na każdy dzień w roku, rozsianych wokół górującego nad nimi monasteru św. Jana Teologa.
 
Monaster widoczny jest z daleka. Jego brunatne mury wyglądają jak twierdza na szczycie góry, wysokość której wynosi 216 m. Kamienne mury obronne zostały wzniesione na skutek częstych napadów pirackich. Ostatni taki napad miał miejsce w XVII w. Dokonali go Wenecjanie, którzy ograbili i zdemolowali monaster i wiele wysp na Morzu Egejskim. Być może także ze względów obronnych na górze powstało miasteczko, które białym wianuszkiem otacza mury monasteru. Uliczki są wąskie do półtora metra szerokości, wiele jest schodów, przez co nie ma ruchu zmotoryzowanego. Pełno tu malutkich cerkiewek. Pozostała część miasta znajduje się na dole. Odległość od portu do monasteru wynosi 4 km. Z miasta dojeżdżają na górę autobusy, pomimo to część pielgrzymów pokonuje ten dystans pieszo.
 
Początki chrześcijaństwa na wyspie sięgają I wieku, a więc czasu pobytu św. Ewangelisty Jana. Chrystianizacja wysp napotykała trudności ze względu na prześladowania wyznawców Chrystusa w Cesarstwie Rzymskim. Prześladowania dotknęły także św. Apostoła Jana, skutkiem czego było jego zesłanie na dziką wyspę. Po ustaniu prześladowań i ogłoszeniu edyktu mediolańskiego przez Konstantyna Wielkiego Patmos znalazł się w kręgu Bizancjum. Jednak w VII w. na skutek zniszczeń i grabieży dokonanych przez mahometan wyspę opuścili jej mieszkańcy i na kilka wieków pozostawała niezamieszkałą.
 
W 1088 r. na bezludną wyspę przybył z Azji Mniejszej św. Christoduł, z częścią braci zakonnej i tu na najwyższym jej wzniesieniu założył monaster pod wezwaniem św. Jana Ewangelisty. Przybycie mnichów zapoczątkowało ponowne osiedlanie się ludności migrującej z innych wysp. Stanowiło to również punkt zwrotny nie tylko w historii wyspy ale i świętej jaskini, do której zaczęli przybywać pielgrzymi. Ich nieustanny strumień trwa do dziś. To dzięki nim monaster był w stanie rozwijać się i zakładać nowe filie, tak niezbędne dla jego egzystencji. W 1132 r. Patriarchat Bizantyjski ogłosił monaster św. Jana stauropigialnym, czyli podległym bezpośrednio patriarsze. O stanie duchowym monasteru z tego okresu świadczy fakt wyłonienia z jego braci, oprócz całej plejady biskupów, dwóch patriarchów – Atanazego dla Antiochii i Leoncjusza dla Jerozolimy.
 
W 1207 r. Patmos, po upadku Konstantynopola, przeszedł we władanie Wenecjan. Pomimo to duchowe oddziaływanie monasteru nie uległo degradacji. Na wyspie osiedlało się wielu ludzi, szczególnie uciekinierów z Konstantynopola.
 
Z początkiem XIV w. niemal cała Azja Mniejsza znalazła się pod kontrolą plemion tureckich, a w 1309 r. wyspy Dodekanezu przeszły we władanie katolickich rycerzy Joannitów. Monaster zdołał jednak zachować uprzywiliowaną pozycję, płacąc nałożone podatki. Podobnie sytuacja przedstawiała się i w czasie panowania tureckiego. W 1454 r. sułtan wydał nawet specjalny firman gwarantujący monasterowi i wyspie stosowne przywileje. Pomimo tego monaster przeżywał pewne trudności organizacyjne. Mianowicie brać monasterska nie wiadomo dlaczego i w jakich okolicznościach wybrała formę życia idiorytmicznego, gdzie każdy mnich żył w znacznym stopniu niezależnie od pozostałej braci. Powodowało to określone trudności w funkcjonowaniu monasteru, a także zagrażało jego działalności duchowej. Stan taki trwał aż do roku 2000 kiedy przywrócona została pierwotna forma egzystencji monasteru.
 
Dziś w monasterze przebywa 17 mnichów. Oprócz tego w jaskiniach na wyspie zamieszkują pustelnicy. Przełożonym monasteru jest ihumen Antypa. Jest on także Egzarchą Patriarchy Bizantyjskiego dla wszystkich wysp wchodzących w skład Dodekanezu. Monaster zatem stanowi centrum nie tylko religijne ale i organizacyjne na wyspach.
 
Sam monaster, będący pod szczególną opieką jego wielkiego patrona, zachował przez wieki swój unikalny nie tylko duchowy ale i fizyczny stan. Jego świątynie, a szczególnie główna cerkiew jest przykładem niezwykłego kunsztu zarówno w zakresie ikonografii jak i rzeźby w drewnie. Wzniesiona została jeszcze w czasach założyciela monasteru, na ruinach wczesnochrześcijańskiej świątyni z VII w. Cerkwi, zwanej po grecku katolikon, nie widać z zewnątrz. Bizantyjska kopuła wsparta jest na czterech słupach. Podłoga wyłożona z półszlachetnych kamieni. Wchodząc do świątyni niemal fizycznie odczuwa się wyjątkową świętość tego miejsca. Niezwykły jest też wystrój jej wnętrza. Tu zachowały się ikony i freski istniejące niemal od czasu założenia monasteru. Zachwyt pielgrzyma wzbudza rzeźbiony w drewnie, pozłacany ikonostas. Jest to dzieło unikalnej wartości artystycznej. Pochodzi z 1820 roku. Przy wejściu do świątyni wita przybysza jej patron św. Ewangelista Jan. Jest to duża ikona w pozłacanej ramie - dar cesarza bizantyjskiego z XI wieku. Obok w małej kapliczce są relikwie świętych, między innymi głowa Apostoła Tomasza oraz sarkofag z relikwiami założyciela monasteru św. Christoduła. W południowej części monasteru znajduje się kaplica poświecona Bogurodzicy. Tu zachowały się bardzo piękne, jedne z najstarszych fresków z XII w. Odkryto je w czasie restauracji kaplicy. Znajdowały się pod warstwą późniejszych malowideł ściennych.
 
W monasterze jest muzeum przechowujące niezwykłe eksponaty: ikony, naczynia, księgi i szaty liturgiczne, a także zbiory archeologiczne. Istnieje też bogata biblioteka zawierająca unikalne zbiory rękopisów. Aktualnie jest w niej około tysiąca rękopisów o treści religijnej. Wiele z nich napisanych jest na pergaminie. Dziełem o unikalnej wartości jest Ewangelia według św.Marka z VI w. napisana na pergaminie koloru różowego. Pismo sporządzono srebrem i złotem. W monasterze funkcjonuje również pracownia konserwacji ikon i starych ksiąg.
 
U podnóża góry, tuż nad jaskinią Apokalipsy, istnieje szkoła teologiczna założona w 1713 r. Jej absolwentami są niemal wszyscy mnisi na Patmos, a także 70 biskupów i 4 patriarchów.
 
Do monasteru należy dziesięć kaplic i wiele pustelni, w których zamieszkują samotni mnisi. Ponadto monaster posiada dziewięć filii na terytorium całej Grecji. Podobnie jak Atos, Patmos z jego świątyniami znajduje się w jurysdykcji Patriarchatu Bizantyjskiego. 
 
Pomimo upływu wieków, monaster św. Jana Teologa pozostaje kontynuatorem dawnych tradycji Bizancjum i skarbów prawosławia. Tradycji tych strzegą mieszkający tu mnisi, prowadzący życie zgodnie z dawnymi kanonami wschodniej cerkwi prawosławnej. Tak więc, górujący nad lazurowymi wodami Morza Egejskiego monaster, niby latarnia morska, już od ponad 900 lat niesie światło prawosławia na cały świat i przypomina, że tu Bóg odsłonił tajemnicę dziejów świata i Kościoła aż do Drugiego Przyjścia Chrystusa na ziemię. Jest to i objawienie i zarazem przestroga dla pokoleń jak straszne nastaną czasy, będące rezultatem powszechnej apostazji, czyli odstępstwa od Boga.
Kategoria: Pielgrzymki | Dodał: pielgrzym (2011-05-25)
Odsłon: 2297