Sobota, 2024-04-27, 7:21 PM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [76]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Inne

WOJNA NA UKRAINIE

Jest początek 2022 roku. I oto doczekaliśmy się czasów, kiedy aż strach włączać telewizor. Ze wszystkich mediów, zarówno krajowych jak i zagranicznych, płyną przerażające informacje, że świat znalazł się na krawędzi trzeciej wojny światowej. Po 75 latach względnego spokoju, Ameryka i Europa zapragnęły wojny. I podobnie jak w 1812 roku, w czasie batalii napoleońskiej, niemal wszystkie kraje Europy wysłały swoje siły zbrojne do Moskwy, dziś dzieje się podobnie. Warto w tym miejscu przypomnieć Europejczykom jaki los dla swojej armii zgotował Napoleon. Z niemal półmilionowej armii do ojczyzny wróciło zaledwie 10 %! Oby historia się nie powtórzyła. Rolę Francuzów tym razem spełniają, dążący do hegemonii na świecie, Amerykanie. Nie pamiętam przykładu aby jakiekolwiek państwo otrzymywało ze świata, bez zamówienia i bez kontroli, tyle uzbrojenia co dziś otrzymuje Ukraina. Przodują w tym, oczywiście, USA. Jednocześnie paradoksem jest fakt, że w tym samym czasie zarówno Amerykanie jak i inni dostawcy broni, wycofują z Ukrainy swoich obywateli, w tym trzy tysiące amerykańskich żołnierzy. A zatem Ukraińcy powinni sami walczyć z Rosją, czyli Słowianie przeciwko Słowianom, a być może i brat przeciwko bratu. Rosja nie wykazuje żadnych przygotowań do wojny. A tym czasem przygotowania Ukrainy do wojny sięgnęły już zenitu.

Jeśli cofniemy się do roku 2014 zobaczymy, że siłowe przejęcie władzy na Ukrainie przez skrajnych nacjonalistów, banderowców, a nawet faszystów i wrogów Rosji, zwane Majdanem, było zorganizowane i sfinansowane przez USA. A zatem obecna sytuacja na Ukrainie jest niczym innym jak realizacją wcześniej ustalonego scenariusza wydarzeń, prowadzącego do wojny z Rosją.

Zastanówmy się o co chodzi Ameryce i całemu Zachodowi, że tak uporczywie dążą do wojny. Wiemy, że Rosja jest ogromna, posiada jak żadne inne państwo na świecie, bogactwa naturalne. Zaopatruje dwa kontynenty w surowce energetyczne. W czasie rewolucji, szalejącego komunizmu i II Wojny Światowej utraciła niemal połowę swojego narodu i dlatego wszelkimi sposobami unika wojny. Pomimo to ze wszystkich stron otaczają ją amerykańskie bazy wojenne. W Europie, na wyposażeniu armii NATO, jest amerykańska broń nie tylko konwencjonalna ale i nuklearna. W takiej sytuacji osaczona Rosja zmuszona była do rozbudowy swoich sił zbrojnych i wynalezienia dotychczas nieznanych rodzajów broni. Na skutek przesunięcia na zachód koncentracji swoich wojsk, na Zachodzie zawrzało. Zarówno Ameryka jak i NATO upatrują w tym zamiar zaatakowania Ukrainy. Stąd przystąpiono do masowej dostawy do tego kraju wszelakiej broni. Grożą Rosji sankcjami w przypadku wtargnięcia na Ukrainę. Trwa więc wojna nerwów i niepewności jutra. Skutkiem tego jest wykupienie na Ukrainie rezerw żywności, oraz szkolenie bojowe kobiet i dzieci. Ta ostatnia praktyka przypomina analogiczne szkolenia dzieci w faszystowskich Niemczech.

Aby odpowiedzieć na pytanie po co Ameryce wojna należy uświadomić sobie kto dzisiaj rządzi światem. Wiele lat temu za oceanem znaleźli swój azyl m.in. potomkowie Narodu Wybranego oraz usuniętych z Rosji Chazarów, wyznających judaizm. Dziś ta mniejszość urosła do potęgi, de facto, rządzącej światem. W ich posiadaniu znajduje się większość bogactw świata. Decydują o wyborze prezydentów i czołowych polityków na świecie. Ich przedstawiciele zajmują najwyższe stanowiska w rządach państw. Głównym celem tego ugrupowania jest przygotowanie świata do przyjęcia ich mesjasza, czyli antychrysta. Nie ukrywają swoich zamiarów twierdząc, że realizują dawno zapisane w św. księgach proroctwa. Ich największym wrogiem jest chrześcijaństwo. Od dwóch tysięcy lat prowadzą z tym wyznaniem wojnę. Ich ofiarami na przestrzeni dziejów były setki tysięcy, jak nie miliony, męczenników za wiarę.

Obecnie jedynym na świecie mocarstwem pielęgnującym nieskażone chrześcijaństwo jest Rosja. Niegdyś chrześcijańską Europę, sataniści doprowadzili do wyrzeczenia się Boga. Obecnie sięgnęli po Rosję. Znany polityk amerykański Z. Brzeziński (z pochodzenia Żyd) twierdził, że nie Rosja, ale jej wiara prawosławna jest zagrożeniem dla Ameryki. Stosując zasadę „dziel i rządź” zburzyli spokojny prawosławny kraj Ukrainę, doprowadzili do podziału cerkwi, a począwszy od Majdanu wywołali bratobójczą wojnę. Zginęło już ponad 14 tysięcy mieszkańców Doniecka, w większości cywilów. Silna propaganda w mediach na Ukrainie uczyniła z tego narodu śmiertelnego wroga bratniego rosyjskiego narodu. Jeśli do wojny dojdzie, przy obecnym poziomie uzbrojenia stron, mogą zginąć tysiące niewinnych ludzi. Oczywiście do tych ofiar nie zaliczają siebie ani Amerykanie ani ich poplecznicy z Europy Zachodniej.

Żeby uświadomić sobie o jak wielką stawkę chodzi twórcom tej planowanej zawieruchy wojennej spójrzmy na fakty. Niemal doszczętnie starta z oblicza ziemi rosyjska cerkiew prawosławna, po upadku komunizmu cudem odrodziła się. Naród zaczął wracać do wiary swoich przodków. Wnukowie tych, co burzyli świątynie, przystąpili do ich odbudowy i wznoszenia nowych. Według stanu na 2017 r. w Rosji było już niemal 40 tys. cerkwi. Rocznie przybywa ok.1400. Jest około tysiąca monasterów z wielotysięczną rzeszą mnichów. W samej Moskwie czynnych jest 1200 cerkwi i buduje się kolejne. Wielu z nas jeszcze nie dawno pielgrzymowało do sanktuariów Rosji. Mogliśmy przekonać się i podziwiać nie tylko majestat ich świątyń, ale przede wszystkim ogromną wiarę tego narodu. Dzisiaj, w dobie niemal powszechnej laicyzacji wielu narodów Europy czy Ameryki, słyszy się głosy resztek chrześcijan w tych krajach, że wielu z nich będzie jeszcze szukać schronienia w Rosji aby ratować swoje dusze przed zagładą. I oto z taką Rosją wrogowie Kościoła i Boga zamierzają podjąć walkę. Wszystko jest w rękach Bożych. Chrystus mówił, że nawet wrota piekielne nie zdołają zniszczyć Jego Kościoła. I w tym nasza nadzieja.

Obecny jednak stan przygotowań wskazuje na gotowość wywołania wojny. Zły duch potrzebuje ludzkiej krwi i dlatego popycha swoich satanistów do wojny. Wojnę mogą sprowokować sami Ukraińcy atakując np. Ługańsk i Donieck. Dążenie władz w Kijowie do siłowego przyłączenia republik Ługańska i Doniecka do Ukrainy może zakończyć się ludobójstwem. Przesłanką do tego są wydarzenia na Majdanie. T.Graczowa w swojej książce „Projekt demokracja” pisze: „Mijają lata, lecz galicyjska hydra nie zmieniła się. Kontynuuje zwierzęcy duch faszyzmu. Ich ideologią jest śmierć. Ukraina Zachodnia – Ternopol, Lwów i Iwano-Frankowsk - stały się źródłem martwej zarazy. Na Majdanie wykłuwali oni przeciwnikom oczy, strzelali, palili, odcinali ręce. A unicki ksiądz błogosławił ich. Nie ma wątpliwości, że w przypadku siłowego zdobycia w/w republik urządzą tam niewyobrażalną rzeź”. Aby temu zapobiec parlament rosyjski przedłożył prezydentowi wniosek uznania niezależności Ługańska i Doniecka, podobnie jak uczyniono z republikami na Kaukazie po zbrojnym ataku Gruzji.

A póki co zbrojne ugrupowania Ukrainy podjęły zmasowany ostrzał w/w republik na całej linii rozgraniczenia. W tej sytuacji władze obu republik ogłosiły ewakuację, w pierwszym rzędzie sierocińców oraz kobiet z dziećmi i starców do Rosji. Dnia 21 lutego Rosja uznała niepodległość Republik Doniecka i Ługańska, gdzie mieszka ponad pół miliona Rosjan. Dosłownie w przede dniu siłowego zajęcia Doniecka przez wojska Ukrainy, Rosja podjęła interwencję zbrojną. Według oficjalnych wypowiedzi polityków, Rosja zamierza przede wszystkim zlikwidować wojenną infrastrukturę NATO na Ukrainie, dokonać demilitaryzacji armii i docelowo ustanowić niezależność tego kraju od wpływu Ameryki i państw Zachodu. Działania wojenne prowadzone są głównie przy użyciu rakiet, giną jednak ludzie z obu stron. Aktualnie armia ukraińska skoncentrowała swoje siły zbrojne na terenach gęsto zaludnionych miast. Dotyczy to głównie Charkowa i Kijowa. Walki w miastach mogą pociągnąć za sobą ogromne straty ludności cywilnej. Aktualnie największa koncentracja wojsk ukraińskich jest w rejonie Doniecka i Ługańska, stąd nadal trwa ostrzał artyleryjski tych miast. I oto kilka dni temu nacjonaliści wystrzelili w kierunku Doniecka rakietę naszpikowaną kulkami. Rakieta spadła w centrum Doniecka zabijając 20 i raniąc 35 cywilów. Kolejna rakieta została wystrzelona w kierunku Świetogorskiej Ławry. I tu zdarzył się cud. Rakieta spadła dosłownie u stóp posągu Matki Bożej ustawionego tuż po wejściu do Monasteru. Gdyby rakieta spadła o 150 m dalej zburzyłaby dwa wielkie domy pielgrzyma, w których przebywało 520 uchodźców z Charkowa i Iziumu, w tym około 200 dzieci.

Ponadto w czasie działań wojennych zostało wykryte istnienie na Ukrainie kilkudziesięciu amerykańskich laboratoriów, przygotowujących broń bakteriologiczną - śmiercionośnych wirusów i chorób wywołujących epidemie. Laboratoria takie istnieją również na terenie wszystkich post-radzieckich republik, pomimo iż prawo międzynarodowe zabrania produkcji takiej broni.

Reakcja świata zachodniego jest jednoznaczna – Rosja pogwałciła prawa międzynarodowe i stoi u progu III wojny światowej. Potępienia działań militarnych na Ukrainie są powszechne. Rosja jest osamotniona. USA i Unia Europejska nałożyły dotkliwe sankcje ekonomiczne. Pomimo to prowadzone są pokojowe rozmowy wojujących stron. Być może jest to szansa na rychłe zakończenie działań wojennych. Czas pokaże.

We wszystkich świątyniach prawosławnych na świecie zanoszone są modły o pokój na Ukrainie. Jednocześnie zbierane są dary na pomoc humanitarną. Nasza rola to pomagać potrzebującym i modlić się za pokój na świecie. I na zakończenie jeszcze jedna informacja – z niewyjaśnionych przyczyn z Hagii Sofii w centrum Kijowa, z jednej z kopuł spadł czterometrowej długości krzyż. Komentarze chyba zbędne.

Kategoria: Inne | Dodał: pielgrzym (2022-03-18)
Odsłon: 311