Czwartek, 2024-04-25, 6:24 AM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [76]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Inne

KONIEC CHRZEŚCIJAŃSKIEJ EUROPY

Dziś Europa Zachodnia przeżywa wyjątkowo trudny okres, związany z napływem setek tysięcy nielegalnych imigrantów ze świata islamu. Szacuje się, że  do końca 2015 r. do Europy napłynie grubo ponad milion. Liczba ta powiększy już dziś zamieszkujących tu wyznawców islamu, szacowanych na  kilkadziesiąt milionów.    Ale to dopiero początek. W Turcji, w obozach na wyjazd do Europy, czeka 2 mln imigrantów, w Libanie 1,5 mln.  Kolejne miliony szykują się w Afryce, Pakistanie, w Iraku,  a nawet w odległym Bangladeszu, Malezji i Indonezji. Jak twierdzą pesymiści, przy obecnym tempie zalewania Europy i wysokiej rozrodczości rodzin muzułmańskich, za 35 lat na naszym kontynencie będzie 150 mln wyznawców Allacha.

Istnieje opinia, że ludzie ci uciekają przed toczącymi się w ich ojczyznach wojnami, grozi im śmierć, są więc uchodźcami, którym europejska wspólnota  powinna pomóc. A jak jest naprawdę. Na żaden z muzułmańskich krajów nie napadł zewnętrzny wróg. W Bangladeszu, Tunezji, Malezji, Indonezji panuje spokój. W Afganistanie i Iraku władze sprawują proamerykańskie rządy. Prawdą jest że, północną Nigerię terroryzują bandyci. W Libii, Somalii, Darfurze, w górach Afganistanu walczą zbrojne bandy. Ale czy mieszkańcy tych krajów, uciekający do Europy,  kwalifikują się jako imigranci  ratujący życie ucieczką?  Wynika z tego, że większość uchodźców kieruje się do Europy w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Potwierdza to szczególne zainteresowanie Niemcami, gdzie opieka socjalna jest  najwyższa.  Wyjątek stanowi tu Syria. W trwającej cztery lata wojny w tym kraju zginęło ćwierć miliona ludzi.   Media podają, że ponad połowa kraju już została zajęta przez terrorystów. Większość miast legła w gruzach. Mieszkańcy tych terenów już koczują w Turcji czy Libanie, a wielu usiłuje dostać się do Europy. W rękach terrorystów znalazły się najważniejsze ośrodki chrześcijańskie. Podobna sytuacja  występuje na północy Iraku, również zamieszkałej przez wielu chrześcijan. Dlatego pomoc imigrantom z tych terenów jest konieczna. Polska zadeklarowała przyjęcie do dwóch tysięcy Syryjczyków. Unia natomiast  ustaliła kwoty dla poszczególnych państw, z czego dla Polski wypada przyjęcie aż 12 tys. uchodźców. I wszystko to jest oparte o aktualną ilość imigrantów, którzy dotarli do Europy. A co dalej? Nikt nie jest w stanie określić realnej, docelowej ich ilości.

Zastanawiające,  dlaczego uciekinierzy z tych krajów nie szukają azylu u bogatych sąsiadów, opływających w dostatku krajów Zatoki Perskiej – Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Kataru, Kuwejtu, Omanu, Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Są to kraje tak samo muzułmańskie, używają tego samego języka arabskiego, a więc są to bracia w wierze. Nawet Koran obliguje wspierać  biednych, będących w potrzebie wyznawców Allacha. Strumień uchodźców wybrał jednak obcą im Europę.

Z drugiej strony nie jest tajemnicą, że świat islamu został zburzony przez Stany Zjednoczone. Sprawiedliwie byłoby aby Ameryka udzieliła azylu uciekinierom z Bliskiego Wschodu, Libii i Afganistanu. Jednak tak się nie dzieje.

Razem z napływem imigrantów dostają się do Europy terroryści islamscy. Nie muszą oni prowadzić tu wojny, zburzą nasz świat zamachami terrorystycznymi. Niemal wszyscy wyznawcy Allacha  dzielą świat na wyznawców islamu i niewiernych, których bezwzględnie należałoby nawrócić na islam. Już zapomnieliśmy, jak  setki tysięcy mężczyzn i kobiet od Indonezji po Algierię wiwatowało po atakach 2001 r. na Trade Center w  Nowym Jorku. Nie pamiętamy, że europejskie meczety są wylęgarnią ekstremistów. Tylko we Francji,  gdzie mieszka  8 mln mahometan, zbudowano już 2200 meczetów. Dochodzi do coraz liczniejszych ataków na chrześcijan. W  Nigerii chrześcijan ścigają i mordują jak bandytów. Pamiętamy obrazek jak islamiści podpalili kościół katolicki pełen ludzi, którzy spłonęli żywcem. W Libii jeszcze przed naszymi oczyma stoi rzeź niczemu niewinnych Koptów. Podobne sceny  napływają również z Bliskiego Wschodu. Być może ci bezkarni mordercy chrześcijan już przeniknęli do Europy by kontynuować swoje dzieło. Duchowi przywódcy islamu wręcz przekonują, że chrześcijaństwo powinno zniknąć z ich państw. W czołówce państw likwidujących chrześcijan  jest Somalia, Irak, Afganistan, Sudan, Iran, Pakistan, Erytrea, Arabia Saudyjska, Libia, Jemen itp. W wielu tych krajach chrześcijaństwo istnieje od wieków, a nawet sprzed inwazji islamu. Dziś, podobnie jak w pierwszych wiekach naszej ery, musi schodzić do katakumb.  

Tym czasem same Niemcy deklarują przeznaczyć w tym roku na pomoc uchodźcom, którzy tam się osiedlą 10 mld Euro. Do Niemców z pewnością dołączą inne kraje Unii, w tym Polska. Nie zastopuje to jednak dalszego napływu imigrantów, przeciwnie stanowi  dalszą zachętę do przesiedleń. W islamie już się mówi, że marzeniem  wielu nie jest już Mekka lecz bogata i życzliwa Europa.          

Wielu ludzi zastanawia się co stało się przyczyną tak straszliwej inwazji na Europę obcych cywilizacji, z tak odmiennym fanatycznym  wyznaniem, co niewątpliwie zagraża zachowaniu narodowego charakteru państw, jego dobrobytu, kultury, a nawet egzystencji  od pokoleń  zamieszkujących tu narodów.

Otóż nic nie dzieje się bez przyczyny. Widocznie Europa już na to   zasłużyła. Nawet na przestrzeni jednego czy dwóch pokoleń nastąpiły tu niewiarygodne zmiany w szczególności w zakresie postaw ludzkich, ich zachowań, wyznawanej wiary itp. Niegdyś Europa nosiła miano Europy chrześcijańskiej. Jeszcze przed rozłamem Kościołów ilu było to świętych. Niektórzy uważają, że był to bastion chrześcijaństwa. A co zostało z tej dawnej Europy. Europa zachodnia odwróciła się od Boga. Bogiem okrzyknięto rozpasaną konsumpcję i opętane gromadzenie dóbr doczesnych. Do tych spraw Bóg już nikomu nie jest potrzebny. Opustoszały kościoły już nagminnie zamieniane na meczety  lub   obiekty użyteczności publicznej. Mało tego postępująca laicyzacja społeczeństw doprowadziła do wielu negatywnych zmian w relacjach międzyludzkich. Zanika tradycyjna rodzina, zastępuje ją współżycie partnerskie, często pomiędzy osobami tej samej płci. Już to nikogo nie razi. Mało tego zarówno ustawodawstwo unijne jak  i  kościół sankcjonują tego typu związki. Jeśli do tego dodamy swobodę seksualną, prawnie dopuszczalne aborcje, in vitro, a nawet w niektórych krajach eutanazję, uzyskamy obrazek współczesnej Europy. Czy   sądzimy, że jesteśmy lepsi niż starożytni mieszkańcy Sodomy i Gomory? Chyba nie. Czeka więc nas taki  sam los i nie koniecznie w postaci płonącej siarki z nieba.

Jak się zagłębi w opisy dziejów narodu wybranego w Starym Testamencie to zobaczymy, że każde odstępstwo narodu od wiary w Boga, powodowało  najazdy i podboje Palestyny przez obce  pogańskie ludy. Taką karą była 48 letnia niewola babilońska,  najazdy i przesiedlenia asyryjskie,  lokalne wojny i podboje. Ostatnią klęską, nie licząc holokaustu, było powstanie przeciwko Rzymowi w 70 r. Zginęło wtedy ponad milion Izraelitów, a  tysiące sprzedawano na rynkach jak niewolników. Był to ewidentny dopust Boży za Golgotę i ukrzyżowanie Mesjasza.

Dziś dumna ze swoich osiągnięć  Europa  musi zmierzyć się z najazdem obcych cywilizacji, które mogą położyć jej kres, jako rozwiniętej cywilizacji zachodniej. Nie mówimy już o końcu Europy chrześcijańskiej, której praktycznie nie ma już od dawna.

Jeszcze zaledwie kilkanaście dni temu w wielu państwach przechodziły masowe demonstracje przeciwko islamizacji Europy. Wydawało się, że Unia Europejska posiada panaceum na to zjawisko, na zahamowanie fali  imigrantów z Azji i Afryki. Okazuje się, że Europa jest bezsilna. Potok przybyszów jest tak ogromny, że przerasta możliwości jakiejkolwiek kontroli. Wielu celowo pozbyło się swoich paszportów. Odmawiają też pozostawienia odcisków palców, aby   nie kontrolować ich  jak zaobrączkowanych ptaków.  

Ale oto niedawno  świat obiegły zdjęcia wyłowienia z morza ciała dziecka, dziecka kogoś z imigrantów. Wywarło to tak silne wrażenie, że zmieniło nastawienie Europejczyków do imigrantów. Zaczęto ich witać  z kwiatami i obiecywać azyl i dach nad głową. To dobrze. Gorzej byłoby zamykać przybyszów w gettach. Niezwykłą pomoc koczującym przybyszom okazują narody słowiańskie.   

Wielu polityków zastanawia się jak zapobiec  nadciągającej katastrofie w Europie wywołanej falą imigrantów. Niektórzy sugerują aby imigrantów z Europy kierować do bezpiecznych miejsc w północnej Afryce i na Bliski Wschód  i tam przekazywać wyasygnowane  środki finansowe na pomoc humanitarną. A tymczasem napływ imigrantów trwa. Czas pokaże jak poradzi sobie Europa z nawałnicą obcych cywilizacji.

________________________           

Oprac.na podst.”Angora” nr 37(1317)       

 

Kategoria: Inne | Dodał: pielgrzym (2015-09-23)
Odsłon: 890