Piątek, 2024-03-29, 0:55 AM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [76]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Bliski wschód

EFEZ. ŚWIĘTY EWANGELISTA JAN
Święty Apostoł i Ewangelista Jan to postać niezwykła. Któż z nas nie zna tego świętego imienia - autora niezwykłej Ewangelii, autora Apokalipsy i trzech listów apostolskich. Już w czasach ziemskiego życia Chrystusa wyróżniał się wśród grona Apostołów, był umiłowanym uczniem Chrystusa, a w końcu dożywotnim opiekunem Jego Przenajświętszej Matki - Marii Panny. Przypomnijmy więc życie i działalność tego wielkiego świętego.
 
Święty Ewangelista Jan był synem Zabedeusza i Salomei, córki świętego Józefa – opiekuna Matki Bożej. Równocześnie ze swoim starszym bratem Jakubem, był powołany do grona uczniów Chrystusa. Obaj zostawili swojego ojca i poszli za swoim Boskim Nauczycielem. Święty Apostoł Jan był szczególnie lubiany przez Zbawiciela za jego ofiarną miłość i cnotliwe życie. Od samego początku nie rozstawał się ze swoim Nauczycielem i był jednym z trzech uczniów, których w sposób szczególny przybliżył do Siebie Zbawiciel. Święty Ewangelista Jan był obecny przy wskrzeszeniu córki Jaira, był naocznym świadkiem Przemienienia Pańskiego na Górze Tabor. W czasie Ostatniej Wieczerzy znajdował się obok Zbawiciela i na znak Apostoła Piotra przytulił się do piersi Chrystusa i zapytał o imię zdrajcy. Apostoł Jan podążał za Zbawicielem, gdy prowadzono Go z Ogrodu Getsemani na sąd do arcykapłanów Anny i Kaiafy. Był obecny także przy osądzaniu Zbawiciela, a także podążał za Nim w drodze na Golgotę. Tu pod krzyżem razem z Matką Bożą opłakiwał cierpienia i śmierć swojego Boskiego Nauczyciela. Tu usłyszał słowa ukrzyżowanego Zbawiciela: „Niewiasto, oto syn Twój, oto Matka twoja” (Ew.Jana 19.26-27). Od tego momentu Apostoł Jan, jak oddany syn, otoczył opieką Przenajświętszą Marię Pannę i usługiwał aż do końca Jej ziemskiego życia, nigdzie nie odłączając się z Jerozolimy.
 
Po rozstaniu się z Matką Bożą wyruszył święty Jan do Efezu i jego okolic, stosownie do wcześniej wylosowanego miejsca głoszenia Ewangelii. Towarzyszył mu jego uczeń Prochor. Drogę pokonywali morzem. W czasie silnego sztormu statek zatonął. Wszyscy pasażerowie zostali wyrzuceni przez fale na brzeg, z wyjątkiem Apostoła Jana. Jego uczeń, opłakując śmierć swojego nauczyciela, zdecydował się samotnie udać się do Efezu. Po czternastu dniach od katastrofy, św. Prochor był na wybrzeżu i widział jak fala morska wyrzuciła na brzeg człowieka. Gdy podszedł bliżej, rozpoznał w nim Apostoła Jana, którego Bóg zachował żywym w toni morskiej przez czternaście dni. Po pewnym czasie obaj udali się do Efezu. Tam Apostoł nauczał pogan zwiastując im o Chrystusie. Podczas ewangelizacji ludności Apostoł dokonywał wielu niezwykłych cudów, przez co bardzo wielu przyjmowało chrzest.
 
W tym czasie imperatorem Rzymu był Neron. Jak wiemy za jego panowania miało miejsce silne prześladowanie chrześcijan. Nie ominęło ono i Apostoła Jana. Z Efezu dostarczono go do Rzymu na sąd i tam skazano na śmierć przez wypicie trucizny. Bóg jednak uratował mu życie nawet gdy wtrącono go do kotła, napełnionego wrzącą oliwą. Po nieudanych próbach pozbawienia życia, zesłano Apostoła Jana na wyspę Patmos u wybrzeży dzisiejszej Turcji. Po drodze na zesłanie, jak też na samej wyspie, Apostoł czynił wiele cudów, przez co bardzo wielu uwierzyło w Chrystusa. Usunął również z wyspy miejsca kultu pogan.
 
Pewnego razu Apostoł Jan udał się ze swoim uczniem Prochorem na pustynne wzgórze. Przebywali tam w poście przez trzy dni. Nagle podczas modlitwy góra zatrzęsła się, zagrzmiało. Prochor ze strachu padł na ziemię. Apostoł Jan podniósł go i polecił aby zapisywał wszystko co on będzie mówić. I oto usłyszał: „Jam jest Alfa i Omega, początek i koniec, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który przychodzi, Wszechmogący”. (Ap.1.8) – ogłosił Duch Boży ustami Apostoła. Tak powstała księga zwana Apokalipsą. Księga ta zawiera tajemnice losów Kościoła Chrystusowego i czasów ostatecznych. Miejsce tego wydarzenia pokazują dziś pielgrzymom greccy mnisi. Jest tam niewielka jaskinia z pękniętą skałą, na której św. Jan miał widzenie końca świata, zapisane przez jego ucznia Prochora. Nie wykluczone, że Apostoł w tym czasie był w stanie comy. Wydarzenie to miało miejsce w 67 r. Obok tego miejsca widnieje ogromna bryła prawosławnego klasztoru greckiego, dziś już wpisanego na listę dziedzictwa światowego UNESCO.
 
Po wielu latach spędzonych na wyspie Patmos św. Jan uzyskał wolność i powrócił do Efezu by kontynuować misję ewangelizacji. Około roku 95 Apostoł napisał Ewangelię. Przywołuje w niej wszystkich aby kochali Boga i miłowali się wzajemnie, wypełniając tym samym przykazanie Chrystusa. Bez miłości nie można zbliżyć się do Boga - nauczał Ewangelista. Dlatego też cerkiew mianuje świętego Jana Apostołem miłości. Ten sam wątek miłości przewija się w jego trzech listach pasterskich. Co do samej Ewangelii - to jej treść jest wykładnią wielkiej teologii, a jej duch wznosi się niczym orzeł w przestworzach. Stąd na ikonach Ewangelista przedstawiany jest właśnie z orłem. Czwarta Ewangelia zawiera wiele modlitw i wypowiedzi Zbawiciela, których święty Jan nie mógł słyszeć. Dowodzi to, że Ewangelie powstały jako natchnione Duchem Świętym.
 
Święty Apostoł Jan zakończył ziemskie życie przeżywszy ponad 100 lat. Był jedynym najdłużej żyjącym świadkiem nauki i cudów naszego Zbawiciela. Zmarł śmiercią naturalną. Wszyscy pozostali Apostołowie utracili życie jako męczennicy. Odejście z tego świata Apostoła Jana też jest niezwykłe. Przed śmiercią udał się z siedmioma swoimi uczniami na peryferie Efezu i polecił im aby wykopali mu grób w kształcie krzyża. Pożegnawszy się z uczniami Apostoł położył się w grobie i prosił aby go zasypali ziemią. Uczniowie we łzach nakryli chustą jego twarz i nie śmiejąc przeciwstawić się, wykonali jego prośbę. Nie wiedzieli czy w momencie zasypywania grobu Apostoł jeszcze żył. Dowiedziawszy się o śmierci Apostoła inni jego uczniowie przybyli na grób i rozkopali go aby pożegnać się już na zawsze ze swoim umiłowanym nauczycielem. Ku ich ogromnemu zaskoczeniu grób okazał się pusty. Umiłowany uczeń Chrystusa został zabrany do niebios łącznie z ciałem.
 
Spełniły się więc słowa Chrystusa, będące odpowiedzią na pytanie Apostoła Piotra odnośnie św. Jana: „Panie, a co z tym będzie?” Jezus odpowiedział: „Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego?” Rozeszła się więc pośród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. (Ew.Jana 21. 22-23). Istnieją różne rozważania na temat przejścia świętego Apostoła z życia ziemskiego do życia wiecznego. Jeśli założyć, że przejście to nastąpiło w momencie gdy jeszcze Apostoł żył – powtórzyłby się cud jaki zdarzył się z prorokiem Eliaszem i praojcem Enochem, wziętych żywymi do nieba. Według Apokalipsy oni wrócą na ziemię aby jeszcze przed końcem świata wskazać, że antychryst jest wcielonym biesem. Słowa Jezusa o św. Janie: ”aby pozostał, aż przyjdę…” – również wskazują na paruzję, tj. powtórne przyjście na ziemię Chrystusa. Inni ojcowie uważają, że śmierć Apostoła była podobna do śmierci Bogarodzicy. Jej grób również okazał się pusty, gdy zjawił się nieobecny przy pogrzebie Apostoł Tomasz i zapragnął otworzyć grób. Nie było w nim już ciała Przenajświętszej Marii Panny.
 
Miejsce pogrzebu Apostola Jana zachowało się do dziś. Już w czasach Konstantyna Wielkiego w IV w. nad grobem została wzniesiona chrześcijańska świątynia. Na jej ruinach, powstałych na skutek trzęsienia ziemi, cesarz Justynian zbudował w VI w. nową okazałą bazylikę, godną miejsca, które przykrywała.    Świątynia znajduje się w niedużej odległości od starożytnego Efezu, u podnóża góry, wokół której rozlokowało się miasto tureckie Selczuk. Sądząc po dość dobrze zachowanych ruinach, znajdujących się na rozległym terenie, który świątynia zajmowała, a także jej makiecie - było to wielkie sanktuarium poświęcone pamięci Apostoła Jana. Bazylika zbudowana była na planie krzyża. Była trzynawowa, miała długość 130 m. Sześć kopuł było wspieranych masywnymi pomostami przebiegającymi między nawami i podpartymi dwoma piętrami marmurowych kolumn. W nagłówkach dolnych kolumn widnieją monogramy cesarza Justyniana i cesarzowej Teodory. Wąskie schody przed absydą prowadziły do podziemi. W przybudówkach świątyni mieściły się chrzcielnica i skarbiec. Przed wejściem głównym znajdowało się atrium otoczone rzędem kolumn, prowadzące do przedsionka. Grobowiec Apostoła Jana znajdował się w środkowej nawie w absydzie ołtarzowej. Dziś jest pokryty marmurową płytą z 4 kolumnami. Najwidoczniej na grobie ustawiony był ołtarz, nad którym było zwieńczenie w kształcie łuków bądź kopuły. Istnieją jeszcze kolumny jako pozostałość po ikonostasie. Sam grobowiec Apostoła znajduje się w krypcie w podziemiach świątyni. Nie zdołaliśmy jednak znaleźć wejścia do podziemi. Podczas prac wykopaliskowych, obok grobu Ewangelisty archeolodzy odkryli jeszcze pięć małych grobowców, usytuowanych w taki sposób, że razem tworzyły znak krzyża.
 
Istnieje bardzo stare podanie, że tak jak przy samym pogrzebie Apostoła, tak i przez wieki z grobu Ewangelisty w dniu 8 maja   wydostaje coś w rodzaju cudownego pyłu. Wierni zbierają go, bowiem dokonuje się od niego wiele cudów. Święto w tym dniu jest ustanowione z racji tego cudownego pyłu, który emanuje z pustego grobu Ewangelisty Jana.
 
Od wieków bazylika świętego Jana była miejscem pielgrzymek z całego Bizancjum. Przed bazyliką istniał wielki klasztor, ruiny którego także zostały odsłonięte przez archeologów. I choć dziś opisane ruiny znajdują się na terenie mahometańskiej Turcji - nie zarasta do nich ścieżka prowadząca do miejsc, gdzie zakończył swoją ziemską wędrówkę jeden z największych świętych - Apostoł i Ewangelista Jan.
 
P.S. W samym Efezie była  inna wielka bazylika pod wezwaniem Przenajświętszej Marii Panny. Była to ogromna budowla, o długości 260 metrów. O wielkości i znaczeniu tej świątyni świadczy fakt odbycia się w niej trzeciego Soboru Powszechnego z 431 r. z udziałem 200 biskupów. Bazylika była budowlą majestatyczną. Posiadała wiele kolumn w stylu klasycznym. Początkowo mieścił się w niej swojego rodzaju dom handlowy, zamieniony za czasów cesarza Konstantyna na świątynię chrześcijańską. Ruiny tej świątyni przedstawiają dużą wartość historyczną i architektoniczną. Chrzcielnica przy bazylice jest uważana za najlepiej zachowany zabytek w Anatolii. Świątynia ta była poświęcona Przenajświętszej Marii Pannie. Nie było to dziełem przypadku. Tu bowiem na Soborze Powszechnym zostało ostatecznie ustalone, że Święta Maria jest Matką Jezusa Chrystusa – Drugiej Osoby Trójcy Świętej i przysługuje Jej tytuł Matki Bożej (w języku greckim Theotokos).
 
P.S.
Z starożytnym Efezem zwiazane jest   niezwykłe wydarzenie. Mianowicie cud 7 młodzieńców. Było to w III w. n.e. Trwały jeszcze prześladowania chrześcijan. Siedmiu młodzieńców , w obawie przed śmiercią męczęńską,  ukryło się w jednej z jaskiń koło Efezu. Gdy  pogański imperator dowiedział się o  tym  rozkazał zawalić kamieniami wejście do jaskini, skazując znajdujących się  tam młodzieńców na śmierć głodową. Wydarzenie to zostało zapomniane. Dopiero po  wielu  latach na peryferiach Efezu    budowano dom.    Wtedy odgruzowano wejście do jaskini. I jakież było zdziwienie budowniczych gdy ujrzeli   7 żywych  młodzieńców. Bód darował im sen, który trwał niemal 200 lat ! Żywych młodzieńców odwiedził cesarz i duchowieństwo i w czasie rozmowy młodzieńcy zasnęli  ponownie,  już tym razem snem wiecznym. Od relikwii ich zdarzyło się wiele cudownych uzdrowień. Zachowały się  imiona młodzieńców. Są to: Maksymilian, Iamwlik, Martinian,  Jan , Dionizy, Konstanty i Antoni.
Kategoria: Bliski wschód | Dodał: pielgrzym (2010-05-28)
Odsłon: 4686