Piątek, 2024-03-29, 10:47 AM

Strona Jana pielgrzyma

Menu
Wejście
Kategorie
Pielgrzymki [31]
Bliski wschód [14]
Relikwie i cudowne ikony [32]
Tradycje prawosławia [36]
Relacje międzywyznaniowe [45]
Rozważania teologiczne [48]
Inne [76]
Wyszukiwanie
Statystyka

Online razem: 1
Gości: 1
Użytkowników 0

Katalog artykułów

Główna » Artykuły » Relikwie i cudowne ikony

CUDOTWÓRCZE IKONY ATOSU

Na Atosie jest dwadzieścia wielkich monasterów. W każdym z nich przechowywane są relikwie święte, cząstki krzyża Chrystusowego, dary magów i wiele innych świętości. Np. w monasterze Watoped przechowuje się pas Bogarodzicy i siedem cudotwórczych ikon. O kilku z nich zachowały się następujące informacje.

 

Ikona „Ktitorska”. Ofiarował ją dla monasteru cesarz bizantyjski Teodozjusz w podzięce za cudowne uratowanie jego syna Arkadiusza. Pewnego razu w pobliżu Atosu rozbił się statek, na którym jako dziecko płynął m.in. syn cesarza. Dziecko zostało wyrzucone przez morze na brzeg i znaleziono je śpiącym pod krzewem. Dziecko znaleźli mnisi z pobliskiego monasteru, który zaczęto nazywać Watoped, co z greckiego znaczy „dziecko pod krzewem”. Po tym wydarzeniu cesarz stał się ktitorem, czyli opiekunem i fundatorem dla monasteru. Ofiarowaną Ikonę umieszczono w ołtarzu na tzw. „górnym miejscu” za prestołem. Stąd nazywano ją również „Ołtarnicą”. W X w. Arabowie napadli i ograbili monaster oraz wzięli do niewoli część mnichów, w tym opiekuna ikony. Zanim trafił on w ręce mahometan, schował ikonę i część krzyża Chrystusowego w suchej studni, ukrytej pod ołtarzem. Na dole przed ikoną zapalił świecę, a właz zakrył marmurową płytą. W niewoli na Krecie przebywał aż 40 lat. Gdy już jako starzec został uwolniony, wrócił do monasteru i opowiedział mnichom gdzie ukrył ikonę „Ktitorską” i cząstkę św. krzyża. Mnisi otworzyli właz i z trwogą i niedowierzaniem ujrzeli wielki cud: zapalona przed ikoną świeca wciąż się paliła. Ikona wróciła na swoje miejsce, zaś ustawiona przed nią świeca pali się po dzień dzisiejszy. Mnisi jedynie dokładają do niej świeży wosk, potwierdzając z roku na rok zaistniały cud.

 

 

Inna cudotwórczą ikoną w Watopedzie jest obraz „Bogarodzicy Pocieszycielki”. Ikona była umieszczona w miejscu gdzie codziennie przechodzili mnisi, którzy za każdym razem oddawali Bogarodzicy pokłon. Pewnego razu pod ściany monasteru zakradli się piraci z zamiarem wtargnięcia do wewnątrz po otwarciu przez mnichów wrót. O ich obecności nikt w monasterze nie wiedział i mnich dyżurujący był gotów jak zwykle wrota otworzyć. I oto stał się cud. Jak zwykle, po błogosławieństwo Matki Bożej na dany dzień, podszedł do ikony igumen monasteru. Nagle od ikony usłyszał głos „Nie otwierać dzisiaj wrót monasteru lecz wejść na mury i odpędzić rozbójników”. Igumen porażony tym cudem stał wpatrując się w ikonę. Zobaczył, że oblicze Matki Bożej ożyło. Również ożyło dziecię Jezus. Zasłonił on swoją rączką usta Matki, zwrócił do Niej swoje oblicze i powiedział: „Nie, Matko, nie mów im tego, niechaj dostaną za swoje grzechy”. Lecz Matka Boża zatrzymała rączkę Jezusa i przechylając głowę na prawo jeszcze dwukrotnie powtórzyła te same słowa. Porażony tym widzeniem igumen zebrał mnichów i opowiedział o zaistniałym cudzie. Mnisi stosownie do polecenia Bogarodzicy weszli na mury obronne o odparli oblężenie. Cudotwórczą ikonę zdjęto ze ściany i udekorowano srebrną ryzą, w której przechowywana jest po dzień dzisiejszy. Na ikonie Matka Boża trzyma za rączkę Jezusa, próbującego zasłonić usta Matki. Wydarzenie to miało miejsce w 807 roku.

 

 

Parę lat temu byliśmy na Atosie w monasterze Watoped. Gdy po nocnym nabożeństwie mnisi opuszczali świątynię wszyscy podchodzili i całowali malutką ikonkę Matki Bożej. To samo czynili pielgrzymi. Nie zdawaliśmy sobie sprawy dlaczego tak się dzieje, gdyż w cerkwi było mnóstwo innych ikon, ale ta była widocznie szczególna. O ikonie tej opowiedział nam mnich. Ikonę nazywają Pantanassa czyli Wsiecaryca. Bogarodzica przedstawiona jest siedzącą na tronie z młodzieńcem Chrystusem. Z tyłu za tronem znajdują się po bokach dwa anioły. Zasłynęła wieloma cudami. Szczególnych łask doznają ludzie cierpiący na choroby nowotworowe. Wobec bezliku chorych na raka w naszych czasach, ikona stała się popularną również i w naszym kraju. Wyzdrowienia chorych na raka po modlitwach przed tą ikoną stają się i u nas faktem.

 

 

Pewnego razu córka cesarza Teodozjusza, Placyda zamierzała odwiedzić w Konstantynopolu swojego brata cesarza Arkadiusza. Płynąc z Rzymu zapragnęła niejako po drodze zobaczyć monaster Watoped. Gdy statek zatrzymał się przy przystani monasteru, Placyda zeszła na ląd i chciała wejść do świątyni. Wtedy usłyszała głos: „Zatrzymaj się i nie wchodź dalej, gdyż będziesz srogo ukarana”. Placyda w strachu padła na ziemię i modliła się do Bogarodzicy o wybaczenie, że z niewiedzy naruszyła Jej zakaz wchodzenia na Atos kobiet. Z tego powodu Placyda zdecydowała aby do monasterskiej cerkwi dobudować kaplicę upamiętniającą to wydarzenie i umieścić w niej ikonę Matki Bożej, którą nazwano Przedzwiastunką. (Predwozwiestitielniceju).

 

 

Inną wielką świętością Atosu jest ikona Bogarodzicy „Dostojno jest’… Historia tej ikony sięga X wieku. W jednej z jaskiń w pobliżu Karei - obecnej stolicy administracyjnej Atosu, zamieszkiwał pewien starzec ze swoim posłusznikiem. Czas spędzali na modlitwie i rękodzielnictwie. Pewnego razu, w przede dniu jakiegoś święta, starzec postanowił udać się na wieczorne nabożeństwo do Karei, posłusznik zaś, zgodnie z błogosławieństwem starca, miał modlić się w celi. Po pewnym czasie w celi zjawił się nieznany mnich, który przyłączył się do modlitwy. I gdy obaj śpiewali hymny na cześć Matki Bożej, klęcząc przed Jej obrazem, przybysz oznajmił, że u nich Królową Niebios wysławiają jeszcze inną pieśnią. I zaśpiewał: „Dostojno jest’… „Godnym jest, aby zaiste błogosławić Cię Bogarodzicę zawsze Błogosławioną i Przeczystą i Matkę Boga naszego, Czcigodniejszą od Cherubinów i Sławniejszą bez porównania od Serafinów, Która bez skazy Boga Słowo porodziłaś, prawdziwą Bogarodzicę, Ciebie wielbimy”. Uszczęśliwiony mnich zapragnął zapisać słowa tej niezwykłej pieśni aby móc razem ze swoim starcem tak wysławiać Bogarodzicę. Jednakże w celi nie było niczego do pisania, wtedy przybysz wziął do ręki stojącą obok płytę marmurową i palcem wyrzeźbił na niej słowa tej pieśni. Zdziwiony mnich zapytał kim jest? W odpowiedzi usłyszał: Jestem Archaniołem Gabrielem. Po czym zniknął. Gdy do celi wrócił starzec, uradowany mnich opowiedział co się wydarzyło tej nocy. Od tego czasu ta pieśń rozprzestrzeniła się po całym Atosie, a następnie po całym świecie Prawosławia. W Liturgii śpiewana jest pod koniec Kanonu Eucharystycznego tuż po „Tiebie pojem”… (Tobie śpiewamy). Ikona Bogarodzicy, przed którą wydarzył się ten wielki cud, nazywa się „Dostojno jest’. Znajduje się do dziś w bardzo starej cerkwi w Karei, ustawiona na Górnym Miejscu tuż za prestołem. Ikona zasłynęła wieloma cudami.

 

 

Kolejną cudotwórczą ikoną Matki Bożej jest tzw. „Trojeruczyca”. Powstanie ikony związane jest z twórczością św. Jana Damasceńskiego (VIII w.) Św. Jan zasłynął m.in. jako obrońca obrazów, zwalczając herezję ikonoklazmu. W konsekwencji ikonoklaści fałszywie oskarżyli go przed księciem w Damaszku, u którego piastował wysokie stanowisko służbowe. Nie badając sprawy książę polecił aby ucięto prawą rękę św. Jana. Tak też uczyniono. Rękę wywieszono w publicznym miejscu jako ostrzeżenie. Przyjaciele wybłagali u księcia zwrot ręki. Św. Jan znając moc modlitwy padł przed ikoną Matki Bożej prosząc Ją o cud. Wyczerpany cierpieniem i gorącą modlitwą zdrzemnął się. Miał wtedy widzenie Matki Bożej, która uzdrowiła jego rękę i jednocześnie zobowiązała aby spełnił swoje przyrzeczenia wyrażone w czasie modlitwy. Gdy się ocknął zobaczył, że obie ręce ma zdrowe. Na pamiątkę tego cudu sporządził ze srebra kopię odciętej dłoni i umieścił w ikonie, przed którą wydarzył się ten wielki cud. Stąd nazwa ikony „Trojeruczyca”. Ikona początkowo była w monasterze św. Sawy w Palestynie. Ostatecznie trafiła na Atos i jest przechowywana w monasterze Chilandar.

 

 

Jedną z najbardziej znanych i czczonych w Prawosławiu jest cudotwórcza ikona Iwerska. Samo objawienie się tej ikony było wielkim niespotykanym cudem. Na Atos przybyła ona, a właściwie przypłynęła w 999 roku. W Bizancjum trwała jeszcze herezja ikonoklazmu. Cesarz powołał nawet specjalne oddziały do likwidacji ikon. Ikony odbierano i palono nie tylko ze świątyń ale i z domów prywatnych. W Nicei mieszkała pewna kobieta, która czciła ikony i przed jedną z nich zanosiła gorące modlitwy. Była to piękna ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Nie widząc szans uratowania ikony, Opatrzność Boża podpowiedziała jej aby ikonę puścić na morze. Tak też uczyniła. Niezwłocznie ujrzała cud, gdyż ikona nie leżała na wodzie lecz popłynęła stojąc. Minęły lata i ikona przypłynęła na Atos. Mnisi z monasteru Iwerskiego (gruzińskiego) ujrzeli słup ognia na morzu. Gdy przekonali się, że światło pochodzi od ikony zapragnęli wyłowić ją. Wysiłki mnichów okazały się bezskuteczne. Wtedy Bogarodzica objawiła się pewnemu pustelnikowi o imieniu Gabriel i poleciła aby wyłowił z morza ikonę. Starzec powiadomił o tym widzeniu ihumena monasteru. Wtedy z mnichami udał się nad morze i starzec stąpając po jego powierzchni jak po lądzie przejął ikonę. Przy wielkiej adoracji wniesiono ją do monasterskiej cerkwi i umieszczono w ołtarzu. Następnego dnia ikonę znaleziono na murach monasteru. Cud ten powtórzył się to kilkakrotnie. Wtedy Bogarodzica ponownie objawiła się dla starca i powiedziała, że nie Ona potrzebuje opieki ale monaster i dopóki Jej ikona będzie w monasterze nic mu nie grozi. Wtedy przy wrotach zbudowano kaplicę, w której po dzień dzisiejszy znajduje się cudotwórcza ikona. W Prawosławiu mianuje się ją jako Iwerska, od nazwy monasteru. Jedna z pierwszych kopii trafiła do Rosji do monasteru Nowa Jerozolima pod Moskwą. Obecnie jest wiele kopii tej ikony, m.in. jest w monasterze na Grabarce.

 

 

W kontekście opisanych cudotwórczych ikon Matki Bożej nasuwa się następująca refleksja: Przedstawiliśmy zaledwie skrawek informacji o ikonach Bogarodzicy, których w Prawosławiu są setki. Część z nich jest autorstwa św. Ewangelisty Łukasza. Adoracja ikon Bogarodzicy jest w Prawosławiu powszechna. Można powiedzieć, że ikony te traktowane są jako ulubione świętości ludu Bożego. Dzieje się tak dlatego, że nasza Orędowniczka jest nieustannie tu, na ziemi, wśród nas. Dla wielu świętych objawiała się zarówno Sama jak i z Apostołami. Swoją obecność ujawnia w mirotoczenii. Nie raz widzimy jak na ikonach płacze. Są to łzy Matczyne za nasze grzeszne życie. Niektórym ikonom poświęca się całe świątynie, chociażby jak katedralny sobór ikony MB Kazańskiej w Petersburgu. O sile modlitw Królowej Niebios świadczy też fakt, że w Prawosławiu modlimy się do Niej „Zbaw nas” (Spasi nas), a nie jak do świętych „módl się za nami” (moli Boga o nas).


Źródło: Cudotwórcze ikony Przenajświętszej Bogarodzicy. Moskwa, Karawella. 1994 r.

 

Kategoria: Relikwie i cudowne ikony | Dodał: pielgrzym (2018-01-08)
Odsłon: 1120